Czasy mamy niespokojne, a cywilne samoloty często cierpią przez konflikty zbrojne. Co więc jeśli takie samoloty mogłyby się np. chronić przed rakietami? Firma kurierska FedEx już oficjalnie poprosiła o takie zgody.
Firma ogłosiła, że właśnie zwróciła się do amerykańskich władz o zgodę na instalację… specjalnych laserów w swoich samolotach.
Według oficjalnego komunikatu, lasery miałyby chronić kurierskie samoloty przed samonaprowadzającymi rakietami.
„Taka technologia pozwoli zgubić samolotowi nadlatujący pocisk, który ma wykrywacz ciepła” – podaje FedEx. Użycie laserów musi jednak zatwierdzić amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (znana lepiej pod skrótem FAA).
Kurierski gigant chciałby wyposażyć w lasery samoloty Airbus A321-200, które dopiero jednak mają wejść do floty FedEx. A warto przypomnieć, że firma jest jednym z największych operatorów lotniczych świata i zarządza ok. 650 samolotami.
Kurierskie samoloty z laserami. Nadgorliwość?
Czy na świecie jest już naprawdę tak niebezpiecznie, że zwykłe, kurierskie samoloty muszą uciekać przed zaawansowanymi pociskami? Na pierwszy rzut oka pomysł firmy można uznać za nadgorliwość. Jednak FedEx przypomina zestrzelenie samolotu Ukraine International Airlines w Iranie na początku 2020 r. Maszyna została omyłkowo zestrzelona przez irańską obronę przeciwlotniczą.
Do tego chyba każdy ma w pamięci katastrofę samolotu Malaysia Airlines 17 z lipca 2014 roku. W przelatującą nad Ukrainą maszynę trafił pocisk ziemia–powietrze typu Buk. Zginęło wtedy niemal 300 osób.
Tymczasem sytuacja na świecie staje się coraz bardziej napięta. Wydaje się, że na włosku wisi duży konflikt zbrojny pomiędzy Rosją a Ukrainą, nie mówiąc już o tym, że w Donbasie na wschodzie kraju od walki trwają od lat. Niespokojnie jest na Tajwanie. Stref zapalnych na świecie jest zresztą mnóstwo. Nawet polska granica nie jest tak bezpieczna, jak mogło nam się jeszcze nie tak dawno temu wydawać.
Ryzyko zestrzelenia przypadkowego samolotu więc rośnie. A rozwój technologii sprawia, że zaawansowane rakiety są coraz szerzej dostępne. Można oczywiście staranniej wyznaczać trasy samolotów. Kłopot w tym, że coraz trudniej na świecie o zupełnie bezpieczne regiony. Niegdyś takim regionem było na przykład nasze Podlasie, ale już nie jest. Nie mówiąc już o tym, że unikanie poszczególnych krajów czy tras to dla firm kurierskich i lotniczych konieczność pokonywania olbrzymich tras. Może więc cywilne samoloty z laserami za chwilę staną się standardem?
Fot.: Tomás Del Coro/Flickr/CC BY-SA 2.0