Policjanci przeszukali mieszkanie kobiety, która sprzedawała leki wczesnoporonne przez internet, znaleziono ogromne ilości.
Temat aborcji dzieli ogromnie rzesze ludzi. Jedni twierdzą, że to matka ma mieć prawo decyzji, inni, że nikt nie ma prawa decydować o zygocie, płodzie i dziecku. Najwięcej tematów związanych z pojawia się w przypadku wyborów, głosowań w Sejmie, a także gdy media podłapią jakąś sprawę, jak ta z prof. Hazanem, który odmówił aborcji i miał przez to sporo problemów. Teraz chodzi jednak o aferę z pewną kobietą, która sprzedawała leki wczesnoporonne przez internet.
Tuż przed wprowadzeniem do legalnego obrotu leku wczesnoporonnego, który można kupić już bez recepty, wiele osób szukało możliwości zdobycia takiego środka. Część jeździła za granicę, gdzie w niektórych krajach można było kupić takie środki zupełnie legalnie, ale część szukała ich w internecie. Sporo osób trafiało na mniej lub bardziej zakamuflowane ogłoszenia osób, które oferowały dostarczenie takich środków.
Zdarzało się, że część z nich była podrabiana, nieskuteczna, lub zawierała substancje szkodliwe, które wpływały na zdrowie matek i ich płodów, zarodków, zygot, etc., a nie tylko wywoływały poronienie. Oczywiście byli wśród oferentów także „uczciwi handlowcy”, którzy wysyłali towar zgodny z opisem i zatwierdzony w innych krajach.
Jedną z prężniej działających na tym polu była pewna młoda kobieta, która wysyłała pocztą, zakupione na aukcjach lub portalach dostępnych w internecie bardzo duże ilości różnorakich środków wczesnoporonnych, a wszystko to działo się jeszcze, gdy nie można było dostać takich środków inaczej niż tylko na receptę od lekarza ginekologa.
Policjanci KMP Leszno trafili na jej trop, zatrzymali ją tuż po nadaniu przez nią przesyłki ze specyfikami, która miała trafić do jednej z klientek. Następnie przeszukano jej mieszkanie i znaleziono ogromne ilości różnorakich leków, których rozprowadzanie w Polsce było i jest nielegalne. Było to ponad 30 000 opakowań ponad 200 różnych specyfików.
Jak podaje policja, obliczono, że rynkowa wartość zarekwirowanego towaru to około 6 000 000 zł! Kobiecie grozi za organizowanie takiego procederu maksymalnie 2 lata pozbawienia wolności – art. 124 prawa farmaceutycznego:
Kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Nic nie wiadomo o osobach, które korzystały z jej usług.
Masz problemy lub wątpliwości związane z jakością lub datą przydatności leków, suplementów diety lub nieuczciwymi sprzedawcami i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcia i film z serwisu KMP Leszno