Wydawać by się mogło, że raz wybranego posła nie da się zgodnie z prawem pozbyć aż do następnych wyborów. Utrata mandatu poselskiego nie jest jednak niemożliwa. Być może przekona się o tym Grzegorz Braun. Wystarczy, że zostanie uznany za winnego zarzucanych mu przestępstw i prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności. Jak najbardziej może być w zawieszeniu.
Wybryk Grzegorza Brauna to całkiem niezły przykład potencjalnego umyślnego przestępstwa popełnionego przez posła
Nie bez powodu posłowie i senatorowie dysponują immunitetem. Wcale nie służy on ochronie posłów przed sprawiedliwą karą za to, co nawywijają w trakcie piastowania mandatu. Chodzi o to, by władza nie mogła wywierać na nich presji poprzez groźbę wszczęcia albo zakończenia przeciwko nim postępowania karnego. Nie ulega jednak wątpliwości, że są przypadki, gdy parlamentarzystę należy osądzić, a może nawet przykładnie ukarać. Co w takiej sytuacji? Chyba każdy słyszał o możliwości pozbawienia takiej osoby immunitetu. Nie każdy wie, że możliwa jest także utrata mandatu poselskiego.
Dość dobrym przykładem sytuacji, w której taka groźba staje się całkiem realna, jest środowy incydent z udziałem posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Brutalnie przerwał on uroczystość zapalenia chanukowych świec na terenie Sejmu przy użyciu gaśnicy. Następnie kilkukrotnie dał upust swojej niechęci do judaizmu poprzez określenie go mianem „ohydnego, talmudycznego, rasistowskiego, satanistycznego kultu”. Słowa te padły także z mównicy sejmowej w trakcie „sprostowania” udzielonego marszałkowi Szymonowi Hołowni.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła wszcząć z urzędu postępowanie w sprawie możliwości popełnienia dwóch przestępstw: publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności wyznaniowej oraz naruszenia nietykalności cielesnej jednej osoby w związku z podjętą przez nią interwencją na rzecz ochrony porządku publicznego. Za pierwsze przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności, za drugie do dwóch lat w więzieniu.
Śledczy analizują także sprawę pod kątem słynnej obrazy uczuć religijnych, a więc art. 196 kodeksu karnego. Dlaczego nie zwracają uwagi na złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego? Trudno powiedzieć. Wydaje się jednak, że to art. 195 przytoczonej ustawy lepiej pasuje do całego zajścia. Taką też kwalifikację prawną sugeruje zawiadomienie złożone przez Kancelarię Sejmu. W obydwu przypadkach w grę wchodzi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Utrata mandatu poselskiego wcale nie jest taka trudna. Wystarczy umyślne przestępstwo i kara pozbawienia wolności
Załóżmy, że sądy pierwszej i drugiej instancji potraktują posła Brauna surowo i skażą go choćby na rok pozbawienia wolności. Co w takiej sytuacji? Z pewnością mielibyśmy próbę złożenia skargi kasacyjnej. Przyjmijmy jednak, że i to nie przyniesie żadnego rezultatu. Wówczas właśnie następuje utrata mandatu poselskiego poprzez jego wygaśnięcie. Wszystko przez zbieg dwóch przepisów. Pierwszym z nich jest art. 99 ust. 3 Konstytucji RP.
Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.
Ktoś mógłby powiedzieć, że Grzegorz Braun został wybrany na posła jako osoba niekarana. Miałby oczywiście rację. Tutaj w grę wchodzi drugi przepis, a więc art. 247 §1 kodeksu wyborczego.
1. Wygaśnięcie mandatu posła następuje w przypadku:
1) śmierci posła;
2) utraty prawa wybieralności lub nieposiadania go w dniu wyborów;
3) pozbawienia mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu;
4) zrzeczenia się mandatu;
5) zajmowania w dniu wyborów stanowiska lub funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć z mandatem posła, z zastrzeżeniem przepisu § 3;
5a) objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej;
6) powołania w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła;
7) wyboru w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego.
Ustawodawca zdecydował, że jeżeli poseł utraci prawo do ubiegania się o mandat w trakcie kadencji, to tym samym niejako staje się niegodny do jego piastowania. Formalnie rzecz biorąc, utrata mandatu poselskiego następuje automatycznie. Stwierdza ją w drodze postanowienia Marszałek Sejmu.
Mandat poselski można stracić „za karę” w jeszcze jednym przypadku. Trybunał Stanu może ich sądzić za naruszenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, polegającej na osiąganiu korzyści majątkowych ze Skarbu Państwa albo za nabywanie majątku ze Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego.