Ponad 1,5 tys. zł za wysłanie paczki kurierem. Wszystko przez rzekome przekroczenie wymiarów pakunku

Codzienne Prawo Zakupy Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (216)
Ponad 1,5 tys. zł za wysłanie paczki kurierem. Wszystko przez rzekome przekroczenie wymiarów pakunku

O kurierach pisaliśmy już na Bezprawniku sporo – ostatnio o tym, jakie kurier ma prawa i obowiązki. Tym razem jednak sprawa dotyczy firmy, która była pośrednikiem w zamawianiu usług kurierskich, czyli właściwie odpowiadała za wysłanie paczki kurierem. Okazało się, że oszukała wiele osób, żądając od nich dopłaty z powodu rzekomego przekroczenia przez paczki podanych wcześniej gabarytów. W jednym z przypadków pośrednik zażądał ponad 1,5 tys. zł dopłaty.

Pośrednik w zamawianiu usług kurierskich: jak to działa?

Wiele osób, zwłaszcza tych prowadzących własny biznes, nie ma zbyt wiele czasu na samodzielne wysłanie paczki kurierem i zajmowanie się wieloma takimi pakunkami jednocześnie. Z tego względu na rynku zaczęli pojawiać się pośrednicy. Jak usługi takiej firmy wyglądają w praktyce?

Osoby, które chcą wysłać paczkę, muszą dokonać jej pomiarów, a otrzymane wyniki wpisać w porównywarkę umieszczoną na internetowej stronie pośrednika. Nadawca paczki może w ten sposób dowiedzieć się, która firma kurierska będzie oczekiwać za wysłanie paczki kurierem najmniejszej kwoty pieniędzy. Później nadawca musi już tylko wydrukować potrzebne dokumenty nadania; paczkę odbiera kurier, a wszystkim zajmuje się pośrednik. Gorzej, jeśli pośrednik chce nieuczciwie zarobić na swoich klientach.

Wysyłanie paczek kurierem: według pośrednika paczki były ponadgabarytowe, jednak był to tylko sposób na oszukanie klientów

Dziennikarze Uwaga! TVN nagłośnili przypadek firmy pośredniczącej w zamawianiu usług kurierskich, która oszukiwała swoich klientów. Zazwyczaj na samym początku współpracy na linii klient-pośrednik wszystko przebiegało bez najmniejszych problemów. Paczki docierały tam, gdzie powinny, a klient płacił dokładnie tyle, ile powinien. Zazwyczaj za którymś razem pośrednik informował jednak, że wysłanie paczki kurierem kosztowało więcej i konieczna jest dopłata ze strony klienta. Firma pośrednicząca zasłaniała się tym, że rzekomo paczka była ponadgabarytowa, a klient źle ją zmierzył. Z czasem pośrednik stał się na tyle bezczelny, że sugerował, że paczka o długości 60 cm miała mieć w rzeczywistości… 2,5 m. W tym układzie wysłanie paczki kurierem kosztowałoby nawet 1700 zł. Najgorsze było jednak to, że większość przesyłek sklepów internetowych jest wysyłana za pobraniem. A to oznaczało, że pieniądze za przesyłki trafiały na konto pośrednika. Z kolei pośrednik żądał dopłaty i w ten sposób blokował pieniądze, które były na koncie. Albo klient dopłacił i pośrednik bogacił się na wyłudzonej opłacie, albo nie płacił, a pośrednik zatrzymywał to, co było już na koncie.

Okazało się też, że pośrednik zwyczajnie fałszował protokoły weryfikacji przesyłek (na których paczka magicznie zwiększała gabaryty). Cała sprawa została już zgłoszona do prokuratury. Pośrednik może odpowiadać za podrabianie dokumentów oraz przywłaszczenie.