Kwota bezprawnie pobranych środków z programu 500 plus wynosi niemal 50 milionów złotych. Właśnie tyle muszą w sumie zwrócić wszystkie osoby, które zataiły dodatkowe dochody przed urzędnikami.
Flagowy program rządowy tej kadencji jest pełen paradoksów. Ze wszystkich stron słychać głosy sugerujące, że PiS właśnie w ten sposób niejako kupił sobie zwycięstwo w ostatnich wyborach parlamentarnych. Powszechnie krytykuje się socjalne rozdawnictwo i propagowanie roszczeniowego trybu życia. Z drugiej strony pojawia się coraz więcej głosów sugerujących, że rządowy program przyczynił się do znacznego wzrostu osób, które do tej pory zarabiały najmniej. Dla przykładu – zarobki Lidl 2018, tak samo, jak zarobki w Biedronce 2018 kształtują się bardzo atrakcyjnie i powoli zbliżają się do średniej krajowej.
500 plus – zwrot nawet 50 milionów złotych, które zostały bezprawnie pobrane
Bardzo ciekawe jest też to, że program funkcjonuje praktycznie bez żadnych zmian od dnia, w którym został uruchomiony. Przeprowadzono jedynie kosmetyczne poprawki przepisów. Za dwa tygodnie będziemy obchodzić drugie urodziny programu 500 plus. Z informacji, które podaje Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że jest to system nadzwyczaj szczelny. W ubiegłym roku wypłacono ogólnie 24 miliardy złotych w ramach świadczeń. Z tej kwoty jedynie 50 milionów złotych zostało pobranych przez osoby, które nie były do tego uprawnione. To jedynie 2% wszystkich wypłat. Urzędnicy dochodzą teraz zwrotu tych kwot, o czym donosi Business Insider.
W Poznaniu pieniądze musi zwrócić 320 rodzin. W Gdańsku problem dotyczy 174 rodzin, we Wrocławiu blisko 500. Najwięcej rodzin, które bezprawnie pobierało świadczenia, jest w Krakowie, bo niemal 900. Problem w przeważającej części dotyczy osób, które deklarowały dochody niższe od ustawowego progu, który wynosi 800 zł. W ten sposób próbowały wykazać, że przysługuje im świadczenie również na pierwsze dziecko. Niektórzy również nie informowali urzędników o zmianie swojej sytuacji majątkowej. Najwidoczniej uznali, że skoro Polacy nie wiedzą, skąd się biorą pieniądze na 500 plus, to nikt się nie połapie w ich małym oszustwie. Każdy wniosek o przyznanie 500+ jest sprawdzany przez odpowiednie systemy informatyczne, które wyłapują wszelkie próby wyłudzenia. Jak pokazują powyższe statystyki, robią to nadzwyczaj dobrze.