Grzegorz Braun wcale nie musi ponieść większych konsekwencji za słowa „będziesz pan wisiał”. No, może poza finansowymi

Codzienne Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (52)
Grzegorz Braun wcale nie musi ponieść większych konsekwencji za słowa „będziesz pan wisiał”. No, może poza finansowymi

Poseł Grzegorz Braun skierował z sejmowej mównicy do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego słowa „będziesz pan wisiał”. Marszałek Sejmu skierowała zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Wiele jednak wskazuje na to, że poseł Braun uniknie odpowiedzialności karnej.

Przy poglądach posła Brauna słowa „będziesz pan wisiał” nie muszą wcale oznaczać gróźb karalnych

Słowa posła Grzegorza Brauna skierowane do ministra Adama Niedzielskiego wzbudził niemały skandal. Marszałek Elżbieta Witek złożyła nawet zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez posła Konfederacji przestępstwa z art. 190 kodeksu karnego. Mowa o groźbach karalnych.

Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Braun powiedział do Niedzielskiego „będziesz pan wisiał”. Siłą rzeczy odgrażanie się ministrowi zdrowia powieszeniem z pewnością stanowi jakąś formę groźby. Warto jednak bliżej przyjrzeć się przesłankom zastosowania tego konkretnego przepisu:

§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Grzegorz Braun z pewnością może się bronić, że wcale nie chodziło mu o popełnianie przestępstwa na szkodę Adama Niedzielskiego. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, Konfederacja popiera wprowadzenie kary śmierci. Sam poseł Braun jest zaś przedstawicielem ruchu antyszczepionkowego, który obwinia ministra zdrowia o cały szereg urojonych zbrodni. Te radykalne poglądy są bardzo dobrze udokumentowane. Słowa „będziesz pan wisiał” odnosiły się między innymi do poronień rzekomo wywoływanych przez szczepionki.

Hipotetycznie łatwo sobie wyobrazić linię obrony, w myśl której Konfederata twierdzi, że miał na myśli jak najbardziej legalną egzekucję już po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych zmian w prawie. Oczywiście, zrealizowanie takiego scenariusza wydaje się praktycznie niemożliwe. Art. 5 §2 kodeksu postępowania karnego nakazuje jednak rozstrzygać niedające się wątpliwości tłumaczyć na korzyść oskarżonego.

Grzegorz Braun został wykluczony przez Elżbietę Witek z obrad, co oznacza obniżenie jego diety poselskiej lub uposażenia

Osobną kwestię stanowi realność groźby. Warto przypomnieć, że Niedzielskiego antyszczepionkowcy nachodzili już w miejscu zamieszkania. Z pewnością minister zdrowia otrzymuje z tego środowiska całkiem sporą liczbę pogróżek. W tym przypadku można śmiało założyć, że słowa prominentnego działacza tego środowiska mogły wzbudzić w Niedzielskim uzasadnioną obawę.

Kluczowy dla nadania całej sprawie biegu jest §2 art. 190 kk. Zgodnie z tym przepisem, ściganie przestępstwa gróźb karalnych odbywa się na wniosek pokrzywdzonego. Innymi słowy, by wniosek Elżbiety Witek miał jakąkolwiek rację bytu, Adam Niedzielski musi wyrazić wolę ścigania Grzegorza Brauna.

Jeśli słowa „będziesz pan wisiał” nie wystarczą do skazania posła Brauna za groźby karalne, to w odwodzie pozostaje odpowiedzialność regulaminowa. Art. 22a i 22b pozwalają marszałkowi Sejmu stwierdzić, że poseł swoim zachowaniem narusza powagę izby niższej, albo w rażący sposób naruszył spokój lub porządek.

W takiej sytuacji Prezydium Sejmu może podjąć uchwałę o obniżeniu diety poselskiej lub uposażenia, w wysokości nieprzekraczającej 1/2 uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.

Obniżenie uposażenia lub diety na okres do 6 miesięcy następuje również wówczas, gdy dany poseł został przez Marszałka Sejmu wykluczony z obrad. Elżbieta Witek w tym przypadku z tej możliwości jak najbardziej skorzystała. To chyba najsurowsza kara, jaka realnie grozi Grzegorzowi Braunowi za słowa „będziesz pan wisiał”. Tak się zresztą ostatecznie stało –  Prezydium jednomyślnie podjęło decyzję o obniżeniu uposażenia o 50 proc. na 6 miesięcy oraz o odebraniu 100 proc. diety poselskiej – również na 6 miesięcy.

Dodatkowo za naruszenie zasad etyki poselskiej komisja etyki poselskiej może zwrócić posłowi uwagę, udzielić upomnienia, albo nawet nagany. Niestety, tego typu środki nie wiążą się z żadnymi realnymi konsekwencjami – na przykład finansowymi – dla posłów.