Czym tak właściwie jest kradzież? Nie wystarczy jedynie dokonać zaboru cudzej rzeczy, żeby stanowiło to przestępstwo

Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (54)
Czym tak właściwie jest kradzież? Nie wystarczy jedynie dokonać zaboru cudzej rzeczy, żeby stanowiło to przestępstwo

Pojęcie kradzieży jest niemalże tak samo intuicyjnie pojmowane, jak własność, czy sprzedaż. Nie trzeba być prawnikiem, żeby choćby pobieżnie orientować się w tychże instytucjach. Kradzież kojarzy się z zabraniem rzeczy, która nie należy do osoby, dokonującej zaboru mienia. Samo takie działanie nie stanowi jednak przestępstwa (choć nie zawsze). Jak to możliwe?

Czym jest kradzież?

Kradzież to czyn przepołowiony, toteż w zależności od wartości przedmiotu zaboru mienia, może być wykroczeniem albo przestępstwem. Wartością graniczną jest 500 złotych. Wszystko, co warte jest więcej — zalicza się do dziedziny prawa karnego. Kradzież jako wykroczenie uregulowana jest w art. 119 Kodeksu wykroczeń, którego § 1 stanowi:

Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 500 złotych,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Kradzież jako przestępstwo kryminalizuje art. 278 § 1 Kodeksu karnego

Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Z pozoru brzmienie obu przepisów wydaje się banalnie proste do zrozumienia, ale warto zarazem zauważyć, że różnią się one od siebie w swojej treści. Co to oznacza?

Definicja kradzieży (w typie podstawowym)

Przywołany wyżej przepis art. 119 par. 1 Kodeksu wykroczeń stypizuje w jednym przepisie zarówno kradzież, jak i przywłaszczenie (jako wykroczenie). Czym jest dokładnie kradzież, dowiadujemy się w zasadzie z analogicznego przepisu Kodeksu karnego.

Przestępstwo kradzieży jest czynem bezprawnym, którego dopuścić się można jedynie z zamiarem kierunkowym, na co wskazuje brzmienie przepisu. Oznacza to, że sam zabór mienia cudzego nie wystarczy, aby czyn zakwalifikować jako ten, ujęty we wskazanym wyżej art. 278. Wymagane jest zabranie mienia cudzego (wyjęcie spod władztwa faktycznego) w celu przywłaszczenia, tj. późniejszego włączenia posiadanej rzeczy do swojego majątku.

Zabór rzeczy cudzej jedynie w celu krótkotrwałego jej użycia, bez woli zachowania jej, wypełnić może co najwyżej przesłanki art. 127 Kodeksu wykroczeń, tzw. furtum usus, czyli kradzieży używania. I to, rzecz jasna, niezależnie od wartości zabranego przedmiotu, chyba że chodzi o krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu, uregulowane — już jako przestępstwo — w art. 289 Kodeksu karnego.

Kradzieży, nie dopuści się również właściciel rzeczy, który pozbawi jej posiadania osoby, niemającej prawa do owej, ze względu na tzw. zasadę silniejszego prawa.