Rząd chce promować pracę zdalną, oferując dofinansowanie – i to w wysokości nawet 7 tys. zł. Jest tylko jeden problem

Finanse Firma Praca Dołącz do dyskusji
Rząd chce promować pracę zdalną, oferując dofinansowanie – i to w wysokości nawet 7 tys. zł. Jest tylko jeden problem

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej skierowało do konsultacji projekt ustawy o aktywności zawodowej. Okazuje się, że rządzący planują m.in. wprowadzić dofinansowanie do stworzenia zdalnego miejsca pracy – i to w wysokości nawet 7 tys. zł. 

Dofinansowanie do stworzenia zdalnego miejsca pracy

O projekcie ustawy o aktywności zawodowej informowano wcześniej głównie w kontekście zmian dotyczących ubezpieczenia zdrowotnego. Po wejściu zmian w życie w proponowanym kształcie nie będzie już konieczne rejestrowanie się w urzędzie pracy (i ubieganie się o status osoby bezrobotnej), by mieć prawo do opieki medycznej. Projektodawcy chcą, by wystarczył wniosek wysłany do ZUS o objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym.

Co ciekawe, to jednak nie wszystko. Jak informuje „BI”, projekt (który trafił już zresztą do konsultacji) przewiduje nową formę wsparcia dla firm – czyli dofinansowanie do stworzenia zdalnego miejsca pracy.

Celem regulacji jest upowszechnienie pracy zdalnej w małych i średnich miejscowościach zagrożonych marginalizacją – czyli takich, którym grozi wyludnienie i likwidacja przedsiębiorstw, a także – bezrobocie. Jeśli przedsiębiorca utworzy miejsce pracy zdalnej dla osoby z takiej miejscowości, będzie mógł liczyć na dofinansowanie od państwa. A kwota może być niemała, bo maksymalnie wyniesie dwukrotność płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2023 r. (a wtedy mają wejść w życie projektowane przepisy) dofinansowanie do stworzenia zdalnego miejsca pracy wynosiłoby zatem nawet 6 980 zł, natomiast od 1 lipca 2023 r. (po drugiej podwyżce płacy minimalnej) – 7 200 zł. Należy jednak dodać, że będzie to maksymalna kwota dofinansowania; wysokość wsparcia ma być ustalana w umowie zawieranej między pracodawcą a starostą. W rozporządzeniu wydanym do ustawy ma z kolei znaleźć się lista obszarów zagrożonych marginalizacją, tak, aby jasne było, kiedy przedsiębiorca może liczyć na dofinansowanie.

Kryteria wypłaty mogą budzić jednak wątpliwości

Cel projektu wydaje się jak najbardziej słuszny – praca zdalna faktycznie może zatrzymać wyludnianie się chociaż części mniejszych miejscowości. Problem polega jednak na tym, że kryteria, jakie chcą wprowadzić rządzący, budzą wątpliwości. Dofinansowanie do stworzenia zdalnego miejsca pracy przedsiębiorca będzie mógł uzyskać, jeśli zatrudni:

  • opiekuna osoby zależnej (np. niepełnosprawnej lub ciężko chorej),
  • osobę poniżej 30. roku życia,
  • osobę między 30 a 40. rokiem życia, ale jeśli pozostaje ona w związku małżeńskim lub wychowuje co najmniej jedno dziecko (własne lub przysposobione).

Kryteria wydają się niezrozumiałe – i dotyczy to zarówno wymogów odnośnie życia prywatnego (małżeństwa/wychowywania dziecka) jak i wieku. Należy też podkreślić, że dofinansowanie należałoby się jedynie w przypadku zatrudnienia skierowanego bezrobotnego, i to tylko jeśli pracodawca utrzyma jego zatrudnienie na co najmniej rok (w przypadku całego etatu) lub 1,5 roku (przy pracy na pół etatu).

Wszystko wskazuje zatem na to, że jak zwykle rządzący teoretycznie chcą coś zrobić – i dostrzegli nawet realny problem i potencjalne rozwiązanie – ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia.