Podczas gdy komornikom sądowym rzuca się kłody pod nogi w każdej możliwej nowelizacji, komornicy skarbowi będą mogli sprzedawać rzeczy dłużników na Allegro i OLX. Na dodatek dłużnikowi nie trzeba będzie w ogóle wysyłać zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, tylko od razu zajmie się ich majątek.
Wielu czytelników, nie mówiąc o większości społeczeństwa, nie zdaje sobie sprawy z tego, że w naszym kraju funkcjonują dwa odrębne systemy egzekucji należności. Pierwszy z nich, najbardziej znany i tak samo znienawidzony to egzekucja sądowa. Egzekucja sądowa polega na wykonywaniu wyroków sądów w drodze przymusu przez komorników sądowych. Właśnie w ten sposób egzekwowane są należności, które wcześniej były rozpatrywane przez wyroki sądów powszechnych. Tak samo, jak orzeczone w postępowaniu karnym grzywny i alimenty. Jej zasady reguluje kodeks postępowania cywilnego i nowe ustawy komornicze 2018. Drugi system to egzekucja administracyjna. Ten jest uregulowany w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Tą drogą egzekwowane są należności podatkowe Skarbu Państwa.
Komornicy sądowi muszą nagrywać wszystkie swoje czynności, do każdego pisma załączać formularz skargi na komornika i setki innych drobnych absurdów, które wprowadziła reforma komorników 2019. Komornicy Skarbowi, tak samo, jak wszyscy poborcy podatkowi żyją niejako w cieniu egzekucji sądowej. Podczas gdy uwaga mediów zdecydowanie skupia się na tych pierwszych, ciężko przytoczyć jakąkolwiek medialną wzmiankę na temat tych drugich. Tak naprawdę, dopóki nie zapomnimy opłacić mandat za parkowanie, czy mamy niedopłatę podatku, możemy w ogóle nie wiedzieć, że egzekucja skarbowa to zupełnie inny obszar działalności państwa. Tak samo, jak inna jest wizja tych dwóch zawodów, które przecież zajmują się dokładnie tym samym.
Egzekucja administracyjna nowelizacja
Na stronach internetowych Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji ustawy o egzekucji w administracji. Ministerstwo Finansów proponuje zmiany, które w kontekście niedawnej nowelizacji zawodu komornika sądowego brzmią dość abstrakcyjnie. Przykładowo urząd skarbowy będzie mógł sprzedać zajęte ruchomości dłużnika nie tylko w drodze tradycyjnej licytacji, ale również za pośrednictwem internetowych platform, takich jak OLX czy Allegro. To oczywiście jak najbardziej słuszna i zasadna zmiana. Czemu brzmi to absurdalnie? W końcu komornicy sądowi również będą mogli sprzedawać ruchomości przez internet. Różnica polega na tym, że zamiast korzystać z Allegro czy OLX, komornicy muszą system licytacji elektronicznej zbudować od zera. Oczywiście za własne pieniądze, bo tak właśnie zdecydował Minister Sprawiedliwości.
Inna zmiana, o wiele dalej idąca ma dotyczyć wszczęcia samej egzekucji. Zgodnie z projektem, wszczęcie egzekucji nastąpi również poprzez podpisanie protokołu zajęcia ruchomości lub wpis w księdze wieczystej nieruchomości. Dokładnie te same czynności w sądowym postępowaniu egzekucyjnym są poprzedzone obecnie tygodniami wymiany licznej korespondencji. Równie czasochłonne jest zawiadamianie dłużnika w każdy możliwy sposób. W przypadku egzekucji administracyjnej dłużnik nie tylko nie będzie wiedział, że przeciwko niemu wszczęto postępowanie. Dowie się o nim dopiero w momencie zajęcia jego majątku.
Oczywiście na razie to nic więcej niż tylko projekt. Niemniej jednak idealnie obrazuje podejście rządzących do państwa i prawa. Wychodzi na to, że egzekucja sądowa jest nikomu niepotrzebna, a dłużnicy na każdym kroku potrzebują ochrony. Tymczasem jeżeli trzeba wyegzekwować zaległe podatki, to dłużnikom żadne prawa nie są do niczego potrzebne.