Głośne chrapanie zza ściany to też immisja, w każdym razie dla kanadyjskiego sądu. W Polsce jest to jeszcze tylko teoria

Codzienne Dołącz do dyskusji (29)
Głośne chrapanie zza ściany to też immisja, w każdym razie dla kanadyjskiego sądu. W Polsce jest to jeszcze tylko teoria

Mieszkanie w bloku ma to do siebie, że można właściwie bez żadnego wysiłku śledzić życie naszych sąsiadów. W niektórych przypadkach może być to nawet bardziej interesujące, niż lecący o dwudziestej serial. Oczywiście, jeżeli lubimy oglądać tego typu seriale.

Na ogół jednak toczące się za ścianą życie bardziej irytuje, niż ciekawi. Bądź co bądź bardzo często stojące w dwóch mieszkaniach łóżka dzieli tylko ściana, cienka ściana i tu zaczyna się problem. W nocy słychać dużo, o wiele za dużo. I nie chodzi tu o dźwięki uniesień, ale bardziej prozaiczne, np. chrapania. Czy chrapanie może być imisją? Jak radzić sobie z hałasującym sąsiadem.

Chrapanie to immisja

O ile polskie sądy nie zajęły się jeszcze tą kwestią, chrapanie stało się już przedmiotem orzeczenia kanadyjskiego sądu, który stwierdził, że głośne chrapanie nie mieści się w kategoriach normalnych sąsiedzkich hałasów. Może więc być uciążliwe dla sąsiadów, którzy zwracając kobiecie uwagę nie nękali jej, ale dbali o swój komfort.

Głośnie chrapanie w polskim orzecznictwie nie zajęło jeszcze znaczącego miejsca. Niemniej jednak sięgając do przepisów tzw. prawa sąsiedzkiego, można stwierdzić, że może ono również w polskim systemie prawnym wykraczać poza ramy normalnych stosunków sąsiedzkich. Zgodnie z art. 144 kc sąsiedzkie działania nie powinny wykraczać ponad przeciętną miarę.

Jak ocenić czy zachowanie sąsiada wykracza poza normalność? Przede wszystkim trzeba brać pod uwagę przeznaczenie nieruchomości, panujące w danym miejscu stosunki, styl i sposób życia, okolicę, zachowania innych sąsiadów. Zachowanie, a raczej hałasy sąsiada muszą być w obiektywnej interpretacji uciążliwe, nie mogą być to jedynie subiektywne odczucia zainteresowanego.

Głośne chrapanie z doświadczenia życiowego może być immisją, a w nocy może stanowić nawet wykroczenie. Zgłoszenie tego faktu na policję co prawda może spowodować pewne zdziwienie, ale w końcu czego się nie robi, aby chronić swoje niezbywalne prawo spokoju i wypoczynku. Warto też pamiętać, że skoro nawet hałasy dobiegające z podwórka są w świetle orzecznictwa sankcjonowane, to głośne chrapanie przez ścianę znacząco od niego nie odbiega. Zadośćuczynienie za chrapanie wcale nie musi być czymś innym niż zadośćuczynienie za orlika.