GTA The Trilogy na PC zniknęło i nie jest dostępne nawet dla tych, którzy grę kupili. Czy tak w ogóle można?

Codzienne Technologie Dołącz do dyskusji
GTA The Trilogy na PC zniknęło i nie jest dostępne nawet dla tych, którzy grę kupili. Czy tak w ogóle można?

Najnowsze (ale odgrzane) Grand Theft Auto, czyli GTA The Trilogy, jest niedostępne na PC. Pograć nie mogą gracze na PC, choć problem — mimo że globalny — to nie dotyczy literalnie wszystkich graczy. Jest jednak pewien niesmak — kupiłeś grę, a i tak nie możesz w nią zagrać. Czy to jest w ogóle legalne?

GTA The Trilogy jest niedostępne

Jak donosi portal „WhatsNext.pl”, GTA The Trilogy jest niedostępne dla wielu graczy. Najnowsza produkcja Rockstar Games nie jest wyczekaną „szóstką”, a zremasterowanymi głównymi odsłonami tzw. ery 3D, czyli GTA 3, GTA Vice City i GTA San Andreas. Recenzenci i gracze nierzadko wyśmiewali produkt jeszcze zanim miała miejsce premiera, porównując widoczne wówczas na trailerze postacie do tych, które stworzyć można w The Sims. Oglądając gameplaye, bo sam w grę jeszcze nie grałem, można stwierdzić, że gra jest faktycznym remasterem, a nie remakiem.

Mimo że (w mojej ocenie, co wnioskuję z dostępnych materiałów) tytuły odświeżono całkiem poprawnie, a niektóre mechaniki (jak ręczne celowanie w GTA 3 i VC) słusznie dodano, to jednak zakres zmian jest relatywnie niewielki. Claude i Tommy (protagoniści ww. odsłon) dalej nie potrafią pływać. Szereg błędów i glitchy wręcz ordynarnie pozostawiono, na czele z błędną animacją lądowania ze spadochronem w GTA San Andreas.

Wybaczcie mi ten przydługi wstęp. Przechodząc więc do rzeczy — GTA The Trilogy jest niedostępne dla pecetowych graczy, a problem tkwi w platformie służącej do uruchamiania najnowszych gier Rockstar, czyli Rockstar Launcher. Co więcej, oprócz rzeczonego „GTA The Trilogy”, nie działają także inne tytuły – RDR2, GTA V czy też GTA Online. Problem, mimo że pierwotnie miał być krótkotrwały, trwa już w sumie niemalże 24 godziny. Co ciekawe, problem z dostępem do usług nie dotyczy wszystkich, ale sygnalizują go poszczególni gracze z całego świata.

Wymagania sprzętowe: internet

Pojawiają się też teorie spiskowe, jakoby launcher został wyłączony z powodu jakichś krytycznych błędów w GTA The Trilogy. Źródłowy serwis dodaje, że uniemożliwiono nawet dalsze kupowanie gry, bowiem w sklepie Rockstar została ona „wyłączona” z możliwości sprzedaży, zaś data premiery (mimo że de facto miała już miejsce) została przełożona o 25 dni. Brak jest informacji o przełożeniu premiery w oficjalnych komunikatach i „oficjalnie” przyjmuje się, że mamy do czynienia ze zwykłymi problemami technicznymi. Doszło jednak do sytuacji, w której klienci zakupili grę, do której po prostu nie mają dostępu. To z kolei, nawet patrząc bardzo przychylnym okiem na wydawcę, jawi się jako co najmniej kontrowersyjne.

Warto jednak pamiętać, że kupując grę, tak de factode iure nie nabywamy jej własności, a licencję na korzystanie. Co więcej, jak można przeczytać w EULA, wydawca w zasadzie w najszerszym zakresie ogranicza swoją odpowiedzialność, udzielając jednak pewnej gwarancji. Trzeba też pamiętać, że nie wszystkie postanowienia licencji mają zastosowanie dla polskiego gracza. W grę wchodzi jeszcze rodzimy porządek prawny, na czele z prawem unijnym. Prawo właściwe dla sporów jednak wyraża się w nowojorskim prawie i jurysdykcji (ale nie jest to bezwzględne, czego nie będę w tym tekście poruszał).

Mówiąc więc jak najprościej — użytkownik nie kupuje gry, a licencję na korzystanie z niej. Co więcej, na warunkach narzuconych przez licencjodawcę, a także skomplikowanej sytuacji co do właściwego prawa i sądu. Sytuacja w ujęciu globalnym staje się mocno kontrowersyjna, toteż niewykluczone jest, że grupa (szczególnie amerykańskich) graczy zbierze się i spróbuje skorzystać z kroków prawnych.