Kaufland przygotował specjalną kasę… bez słodyczy

Zagranica Zakupy Dołącz do dyskusji (433)
Kaufland przygotował specjalną kasę… bez słodyczy

Kasa dla niepełnosprawnych, kasa dla matek z dziećmi, wreszcie kasa dla tych, którzy mają nie więcej niż 5 produktów – to wszystko można zrozumieć. Ale specjalna kasa dla tych, którzy nie kupują słodyczy? To nie żart. Taka kasa w Kaufland funkcjonuje w niemieckich marketach sieci. Biuro prasowe sieci poinformowało, że takie kasy są również w Polsce

Kasa w Kaufland: dla niepełnosprawnych i bez słodyczy

Do tego, że niektórzy klienci hipermarketów są traktowani preferencyjnie przy kasach, zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Oczywiście, to zrozumiałe, że specjalne kasy są dla matek z dziećmi, dla inwalidów czy dla osób starszych. Dla nich stanie w niekończących się kolejkach jest znacznie bardziej męczące niż dla nas. W pewnym momencie zaczęły się pojawiać „kasy ekspresowe” – dla tych, którzy mieli mało produktów. Nie powiem, bardzo mi się to podobało.

Ale zauważyłem, że w Niemczech Kaufland postanowił pójść jeszcze dalej. I wprowadził takie oto kasy;

A oznacza to, że ta kasa w Kaufland jest nie tylko przeznaczona dla matek i niepełnosprawnych, ale nie ma też wystawionych słodyczy. Dobry pomysł?

Kasa w Kaufland też w Polsce

Kasy dla tych, którzy nie jedzą słodkości, widziałem póki co w dwóch marketach Kaufland w niemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie. To land graniczący z Polską, więc byłem oczywiście ciekawy, czy ten pomysł może przekroczyć i naszą granicę. Długo próbowałem się skontaktować z biurem prasowym sieci w Polsce, wreszcie po wielu nieudanych połączeniach, sieć wysłała nam maila (już po publikacji). Biuro poinformowało, że podobne kasy są i u nas, i to prawie od początku funkcjonowania sieci w Polsce. Tylko jakoś się tymi kasami polski Kaufland tak nie chwali, jak niemiecki…

Cukier to nowa nikotyna?

Cukier nie ma najlepszej prasy w ostatnich latach. To, że oskarża się go o powodowanie otyłości i wielu innych chorób to oczywiście nic nowego. Nowością jest natomiast to, że za walkę z nim biorą się rządy wielu państw. Wszystko wskazuje na to, że już za kilka miesięcy w Wielkiej Brytanii na przykład wejdzie w życie prawo, które opodatkuje napoje z wysoką zawartością cukru. Szacuje się, że przez nowy podatek standardowa puszka coli, która dotychczas w UK kosztowała 70 pensów, teraz będzie kosztować 78 pensów. Rocznie wpływy z podatku mają przekroczyć ponad 500 milionów funtów, a fundusze mają pójść na dodatkowe zajęcia w szkołach podstawowych.

– Cukier to nowa nikotyna – mówią nawet eksperci z branży. Jednak firmy nikotynowe przespały czas, w którym zaczęły być na cenzurowanym. W efekcie dziś już tylko walczą o przetrwanie. Widać, że branża spożywcza wyciągnęła trochę lekcji z kłopotów firm nikotynowych. Producenci słodkich napojów na przykład starają się zmniejszać w nich zawartość niezdrowych składników. Teraz, jak widać, przyszedł czas i na markety. Czas pokaże, czy to część nowej strategii, czy taka kasa w Kaufland to jedynie chwyt marketingowy.