Już przyzwyczailiśmy się, że Biedronka jest u nas na każdym rogu. Teraz musimy się przygotować na to, że… będzie ich jeszcze więcej. Bo Biedronka chce być jak Żabka, a małe Biedronki mają być na każdym osiedlu.
Dziś rynek sieciowych sklepów wygląda mniej więcej tak, że na każdej większej dzielnicy jest jakaś Biedronka albo Lidl. Ale na osiedlu, pod ręką, mamy zwykle jeszcze jakąś Żabkę – albo kilka Żabek. Tam można skoczyć na szybsze zakupy, bez konieczności przejeżdżania koszykiem po alejkach i stania w kolejkach do kas.
Ten układ sił ma się jednak niebawem zmienić. Wszystko przez to, że nadchodzą… małe Biedronki.
Małe Biedronki – o połowę mniejsze niż dotychczas
Takie sklepy będą mieć powierzchnię ok. 300-400 metrów kwadratowych. Dziś średnio sklep jest dwa i pół raza większy i ma około 750 mkw. – informuje money.pl.
Z informacji serwisu wynika, że nie są to bynajmniej jakieś dalekosiężne plany. Już w tym roku ma powstać 50 takich małych Biedronek, które mają mieć bardziej atrakcyjne lokalizacje niż tradycyjne dyskonty. I to właśnie dzięki nowemu konceptowi niebawem w Polsce ma się pojawić sklep numer 3000 z szyldem sympatycznego stworzenia.
Portugalska firma w Polsce
Jeronimo Martins Polska może wysnuwać ambitne plany, bo interes idzie bardzo dobrze. Sprzedaż w polskich punkach sieci w 2018 roku sięgnęła 11,7 mld euro, czyli aż 48 mld zł. A to wzrost o niemal 6 procent – i to mimo wejścia częściowego zakazu handlu w niedziele.
Co ciekawe, to dzięki polskiemu oddziałowi portugalska w końcu firma radzi sobie tak dobrze. – W zasadzie jesteśmy polską firmą z siedzibą w Lizbonie. Jeśli chodzi o zysk EBITDA, to Biedronka odpowiada za 87 proc. – mówi Pedro Soares dos Santos, prezes firmy.
Nie dziwi więc, że apetyt rośnie. Oczywiście walka Biedronki z Żabką będzie wyjątkowo pasjonująca i wcale nie jest jasne, kto będzie górą. Z jednej strony Biedronka przyzwyczaiła nas do niezłych pomysłów marketingowych – no i ma wsparcie międzynarodowej firmy. Ale to Żabka ma więcej sklepów – już ponad 5 tys., a Biedronka wciąż jeszcze nie ma tych 3 tys.
A kto wie, może niebawem na rynek osiedlowych sklepów wejdzie Lidl? Niemiecka sieć właśnie otworzyła w Monachium pierwszego… mini-Lidla. Jeśli pomysł wprowadzi do Polski, to na naszych osiedlach naprawdę zacznie się robić tłoczno od sklepów…