Wałbrzych chwali się, że dysponuje wolnymi mieszkaniami z programu Mieszkanie Plus. Nie dajcie się zwieść – w innych regionach mało kto może na taki lokal liczyć

Nieruchomości Dołącz do dyskusji (931)
Wałbrzych chwali się, że dysponuje wolnymi mieszkaniami z programu Mieszkanie Plus. Nie dajcie się zwieść – w innych regionach mało kto może na taki lokal liczyć

Miasto Wałbrzych chwali się dostępnością lokali z programu Mieszkanie Plus. Wszystko wygląda z pozoru pięknie. Zastanawialiście się kiedykolwiek, czy uzyskanie takiego mieszkania jest dla przeciętnej osoby w ogóle realne?

Mieszkanie Plus — wymagania

W oficjalnym serwisie internetowym miasta Wałbrzych znaleźć można komunikat, który zaczyna się niezwykle interesująco

Zamieszkaj przy Husarskiej! Skorzystaj z dopłat do czynszów!
Są jeszcze wolne mieszkania w ramach programu Mieszkanie Plus przy ul. Husarskiej w dzielnicy Podzamcze. Na najemców czekają komfortowe i funkcjonalne mieszkania 2 i 3-pokojowe.

Dalej można przeczytać, że lokale usytuowane są perfekcyjnie. W pobliżu znajduje się mnóstwo sklepów, szkoły, obiekty sportowe, czy przychodna i apteka. Lokalizacja jest dobrze skomunikowana, do przystanku, z którego odjeżdża 7 linii autobusowych, jest nie więcej niż 200 metrów. Dojazd do centrum zajmuje 17 minut, a fakt, że w pobliżu znajduje się Książański Park Krajobrazowy, zachęca do spędzania wolnego czasu na łonie natury.

Szczerze mówiąc, dziwię się, że chętnych na takie mieszkania brakuje. Zazwyczaj jest na odwrót — lokali jest za mało.

Kto może dostać lokal z programu Mieszkanie Plus?

Program Mieszkanie Plus jest swego rodzaju koniem trojańskim. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się rozsądnym projektem, mającym na celu wspomożenie młodych osób i rodzin z klasy średniej niższej tak, aby byli oni w stanie godnie mieszkać za godne opłaty, które będą w stanie, choćby z dopłatami, ponieść. Program skierowany jest do osób, które nie są w stanie wziąć kredytu hipotecznego, ale nie mogą również liczyć na mieszkanie socjalne.

Sam, jako osoba młoda, niegdyś, w ramach swoistego testu, planowałem złożyć wniosek o takie mieszkanie. Jestem studentem, kawalerem, trochę pracuję, pobieram stypendium — nic nadzwyczajnego. Mieszkam jednak w okolicy Trójmiasta, gdzie chętnych jest o wiele więcej, niż mieszkań. Po złożeniu zapytania o warunku programu odezwano się do mnie telefonicznie. Miła pani na infolinii, wyjaśniła mi w najdelikatniejszy możliwy sposób, że program nie jest skierowany do mnie. Mam nadzieję, że nie zabrzmi to niestosownie, ale im więcej mam dzieci (w szczególności niepełnosprawnych) i im niższe są moje dochody, tym większą mam szansę na uzyskanie lokalu.

I nie chcę, żebyście mnie źle zrozumieli. Udostępnianie lokali mieszkalnych potrzebującym, na preferencyjnych warunkach, jest dobre. Niestety, ludzie młodzi, którym tak agresywnie przedstawiano założenia programu Mieszkanie Plus, de facto w wielu lokalizacjach nie mogą liczyć na lokal. No, chyba że wejdą w związek małżeński i powiększą rodzinę — tutaj jest prosta zależność: im więcej dzieci (i mniej dochodów), tym lepiej.