Odpady medyczne związane z COVID-19 trafiły do zwykłej sortowni – przewożono je razem z odpadami komunalnymi. Pracownicy ewakuowani

Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (336)
Odpady medyczne związane z COVID-19 trafiły do zwykłej sortowni – przewożono je razem z odpadami komunalnymi. Pracownicy ewakuowani

„Uwaga: odpady medyczne”, „Covid-19”, a także „bielizna zakażona” – takie worki znaleźli pracownicy Zakładu Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Srebrzyszczu (woj. lubelskie). Prokuratura już wie o sprawie, która – bynajmniej – nie jest zabawna.

Odpady medyczne Covid-19

„Polsat News” powołując się na serwis „lublin112.pl” donosi, że odpady medyczne Covid-19 zostały znalezione przez pracowników jednej z sortowni odpadów. Na niecodzienne znalezisko natknęło się kilku pracowników Zakładu Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Srebrzyszczu (woj. lubelskie, pow. chełmski).

Pracownicy podczas sortowania odpadów natknęli się na kilka czerwonych worków. Były one podpisane „Uwaga: odpad medyczny” i „Covid-19”. Oprócz tego odkryli także białe worki „Bielizna zakażona”. Sytuacja miała miejsce relatywnie niedawno, bo pod koniec września.

W pewnym sensie szczęśliwie potencjalnie szkodliwe odpady wykryto jeszcze w trakcie uruchamiania pierwszej zmiany linii sortowniczej. Po wykryciu osobliwych znalezisk pracy natychmiast zaprzestano. Pracownicy, którzy mieli kontakt z workami, zostali ewakuowani. Poddano ich także izolacji od reszty pracowników.

Sam zakład sortowania odpadów dokładnie zdezynfekowano. Jest to modelowa reakcja na tego rodzaju zagrożenie. Nie wiadomo przecież, czy pracownicy mieli do czynienia z faktycznym zagrożeniem dla życia i zdrowia, czy też może z głupim żartem.

Skąd wzięły się podejrzane odpady?

Oznaczenia obecne na workach wskazywały na to, że sprawa jest jak najbardziej poważna – i bynajmniej nie jest żartem. Miejsce pochodzenia odpadów oszacowano na jeden z obiektów na terenie gminy Wierzbica. Co istotne, w workach nie znaleziono żadnej szczególnej zawartości. Pochodziły one z pralni świadczącej usługi dla szpitali. Prawdopodobnie służyły do transportu odzieży pracowników służby zdrowia. Oznacza to, że trudno mówić o tym, że żadnego zagrożenia nie było.

Cała sytuacja wyniknęła przede wszystkim z tego, że worki dostarczone zostały przez zewnętrzną firmę na mocy umowy podpisanej z gminą. Sam proces transportu odpadów – z uwagi na to, że należą one do tych niebezpiecznych – odbył się niezgodnie z prawem. Zarówno odpady niebezpieczne, jak i komunalne, przewożono razem, wskutek czego trafiły one do sortowni.

O zdarzeniu poinformowano szereg organów, w tym Policję, Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Chełmie, Urząd Miasta Chełm, czy Delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a także chełmską prokuraturę. Ta z kolei ma dokonać oceny prawno-karnej w zakresie tego, czy doszło do popełnienia przestępstwa.

Jeżeli tak, to wszczęte zostanie postępowanie karne. Portal „lublin112.pl” dodaje też, że firma, która dostarczyła odpady, poniesie koszt ich utylizacji. Możliwa jest także odpowiedzialność cywilna. Sytuacja wyrażała się przecież w zamknięciu sortowni na jakiś czas, a także konieczności dezynfekcji – a to przecież kosztuje.

Taka sytuacja wydaje się być przejawem wyjątkowej ignorancji. Czerwone worki podpisane „Covid-19” – w dobie epidemii koronawirusa – powinny już na etapie gromadzenia ich do transportu zwrócić uwagę pracowników firmy przewożącej odpady.