Rządzący postanowili zaostrzyć zasady kwarantanny i wprowadzić nowe ograniczenia w poruszaniu się w przestrzeni publicznej. Ograniczone ma zostać wychodzenie z domu – tylko do najpilniejszych potrzeb. Tym samym rządzący chcą ograniczyć spacery do parków, lasów, na place zabaw czy na bulwary. Będą możliwe zgromadzenia tylko do dwóch osób w przestrzeni publicznej. Dotychczasowe ograniczenia zostają utrzymane. Ma to pomóc w wyhamowaniu epidemii.
Ograniczenia w poruszaniu się w przestrzeni publicznej
Rządzący zdecydowali się na nowe ograniczenia w poruszaniu się w przestrzeni publicznej – wszystko po to, by jeszcze mocniej wyhamować wzrost nowych zakażeń koronawirusem. Poinformowano o nich na kolejnej konferencji premiera Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Jak tłumaczył premier, nowe obostrzenia są wprowadzane m.in. głównie ze względu na troskę o starsze osoby.
Kontakty międzyludzkie mają być ograniczone do minimum. Podobnie jak wychodzenie z domu – jedynie do pracy, sklepu, apteki czy na spacer z psem (jak można się domyślać, w pobliżu miejsca zamieszkania). Rządzący apelują o zaprzestanie korzystania z takich terenów jak place zabaw, bulwary, parki i lasy – czyli wszystkich miejsc, które w ostatnich dniach były często odwiedzane przez część Polaków. Reakcja rządu nie powinna zresztą dziwić; w sieci łatwo znaleźć zdjęcia i filmy, z których wynika, że nawet widok kilkunastu czy kilkudziesięciu aut zaparkowanych w jednym miejscu (np. przed wejściem do lasu) nie odstrasza kolejnych osób. Coraz częściej zdarza się więc, że na jednym szlaku gromadzi się sporo spacerowiczów – co mija się z zaleceniem izolacji.
Niektóre samorządy podjęły już zresztą odpowiednie działania – w Warszawie zakazano tymczasowo picia alkoholu na bulwarach, co do tej pory (w wyznaczonych miejscach) było możliwe. Zamknięte są też niektóre lasy państwowe. Ograniczenia w poruszaniu się rozważają także władze Helu, a w Łodzi zdecydowano o zamknięciu placów zabaw i siłowni plenerowych.
Dodatkowo wprowadzone zostaną ograniczenia w komunikacji publicznej – będzie można zajmować tylko miejsca siedzące. Dodatkowo tylko co drugie miejsce ma być zajęte.
Rządzący zdecydowali się na takie samo rozwiązane jak np. w Niemczech – gdzie zabronione są zgromadzenia powyżej dwóch osób (wyłączając osoby, które i tak wspólnie przebywają w tym samym gospodarstwie domowym).
Co ważne, ograniczenia dotyczą również obrzędów kościelnych – uczestnictwo możliwe jedynie do 5 osób (z wyłączeniem kapłanów czy np. pracowników firm pogrzebowych w trakcie pogrzebu).
Obostrzenia mają obowiązywać od dzisiaj do 11 kwietnia włącznie.
Należy też pamiętać, że coraz więcej państw wprowadza dodatkowe obostrzenia – ograniczając możliwość wychodzenia jedynie do pracy/sklepu spożywczego/banku/na pocztę. W niektórych (np. Francja czy Wielka Brytania) na ten moment dozwolony jest też jeden spacer dziennie.
Ograniczenia, chociaż restrykcyjne, są konieczne
Wielu osobom z pewnością nie spodobają się nowe ograniczenia w poruszaniu się. Należy jednak pamiętać, że są konieczne – nawet, jeśli bolesne. Izolacja w domu dla wielu rodzin może być niezwykle ciężka (np. ze względu na mały metraż mieszkania i wielu domowników, brak świeżego powietrza, ale i nierzadko ze względu na skomplikowane stosunki rodzinne). Wspomniane działania mają jednak pomóc w szybszym wygaszeniu epidemii i tym samym – w skróceniu czasu jej trwania.