„Piątka samorządów” zamiast „piątki Kaczyńskiego”. Miliardy złotych mniej w budżecie

Państwo Podatki Dołącz do dyskusji (144)
„Piątka samorządów” zamiast „piątki Kaczyńskiego”. Miliardy złotych mniej w budżecie

Trzeba przyznać, że ostatnie propozycje rządu są całkiem hojne. Pytanie tylko – kto za to wszystko zapłaci? Samorządy właśnie się oburzają, że słynna „piątka Kaczyńskiego” ma zostać sfinansowana tak naprawdę… z ich budżetów.

Obniżenie pierwszej stawki PIT z 18 do 17 proc.? Brzmi sensownie – w końcu któż nie chciałby płacić mniej podatków. Zwolnienie z podatku PIT najmłodszych pracowników? To już bardziej kontrowersyjna propozycja – no ale ma na pewno wielu zwolenników. Idziemy dalej. Podwojenie kwoty kosztów uzyskania przychodów? Interesująca opcja.

Pytanie jest jednak oczywiste – czyim kosztem zostaną wprowadzone te wszystkie ulgi? W „Dzienniku Gazecie Prawnej” czytamy, że koszty wezmą na siebie głównie samorządy. Choć oczywiście nikt o zdanie ich nie pytał.

„Piątka Kaczyńskiego”. Samorządy uboższe o miliardy

Na rządowe pomysły krytycznie patrzy Unia Metropolii Polskich która, jak łatwo się domyślić, skupia samorządy największych polskich miast. I przedstawia konkretne wyliczenia. Obniżenie stawki PIT? Wpływy do samorządów mają się przez to skurczyć o 3,6 mld zł. Zwolnienie młodych z PIT-u? Największe miasta mają stracić miliard. Podwojenie kwoty kosztów uzyskania przychodów Unia wycenia z kolei na dwa miliardy.

Oczywiście stracą wszystkie samorządy, bo dla nich PIT to jedno z głównych źródeł przychodu. Jednak największe straty już liczą największe metropolie. I tak stolica szacuje, że z jej budżetu zniknie rocznie 745 mln zł. To mniej więcej tyle, ile miasto wydaje na opiekę społeczną.

500 plus na pierwsze dziecko od lipca. Rząd opublikował projekt ustawy

UMP domaga się nawet specjalnych rekompensat z tytułu strat. Ale umówmy się – szanse na to są raczej niezbyt duże. Resort finansów mówi też, że samorządy nie powinny być rozczarowane – bo… przecież polska gospodarka dobrze się rozwija, a system podatkowy jest uszczelniany. Nic tylko się cieszyć.

„Piątka Kaczyńskiego”. Czy to czysta polityka?

Można argumentować, że przecież obniżanie podatków to dobry kierunek. Tylko pojawia się pytanie, ile w tym wszystkim jest czystej polityki. Bo okazuje się, że sfinansować pomysły PiS mają wielkie miasta, które raczej nie są przychylne PiS-owi. I władze samorządowe, które rzadko kiedy w dużych miastach są związane z tą partią. I to chyba nie jest przypadek. To samo sugerują zresztą samorządowcy.