Kolejny wielki sukces polskiego pokerzysty. Nad Wisłą jednak dalej jak w lesie, w pokera tu nie zagramy, za to zawsze możemy pooglądać pato-streamerów

Prawo Dołącz do dyskusji
Kolejny wielki sukces polskiego pokerzysty. Nad Wisłą jednak dalej jak w lesie, w pokera tu nie zagramy, za to zawsze możemy pooglądać pato-streamerów

W ostatnich dniach polski internet emocjonował się patologicznymi zachowaniami polskich influencerów (dzień jak codzień), reklamowaniem alkoholi w sieci przez duet Palikot & Wojewódzki oraz blamażem polskiej kadry w Kiszyniowie. Znacznie mniej emocji wzbudził historyczny triumf Marcina Horeckiego, który wygrał turniej w ramach serii World Series of Poker. To najważniejsze i najbardziej prestiżowe pokerowe zawody na świecie. Tyle, że nad Wisłą poker to dalej temat tabu. Lata mijają a archaiczne przepisy ustawy o grach hazardowych dalej obowiązują, natomiast poker w Polsce to temat tabu.

Polska to kraj pełen absurdów. Przekonujemy się o tym niemalże codziennie. Od lat organizowane są tu walki, w formacie przypominającym starcia znane nam z mieszanych sztuk walk pomiędzy różnymi twórcami znanymi z Internetu. Często są to skandaliści, którym zależy na jak największym rozgłosie. Stąd samym walkom towarzyszy niezwykle patologiczna otoczka. Dochodzi do sytuacji, których raczej nie doświadczymy w normalnym życiu. Zaangażowanym w gale influencerom zależy na wygenerowaniu największych zasięgów, dlatego nie mają niemalże żadnych ograniczeń. Proceder trwa od wielu lat, a dopiero w tym roku pojawiły się pierwsze informacje, jakoby ustawodawca miał unormować internetową twórczość pato-streamerów. Czy jednak wpłynie to pozytywnie i zmieni się przez to charakter gal, na których ów pato-streamerzy walczą? Szczerze wątpię.

Poker w Polsce

Absurdem jest zatem, że dostęp do pokera, nie tylko w zakresie uczestnictwa w turniejach, ale samego oglądania ich jest tak reglamentowany. Archaiczne przepisy ustawy o grach hazardowych powodują, że poker zaliczany jest do gier hazardowych. Mimo, że prawdopodobnie ze wszystkich gier karcianych jest grą, w której element losowości jest najmniej istotny, a liczą się nade wszystko umiejętności gracza, to traktowany jest dalej jako hazard. Wprawdzie w samego pokera, zgodnie z ustawą, oczywiście możemy grać. Rozgrywka staje jednak zakazaną w momencie, gdy pojawiają się pieniądze. Tyle, że w pokera bez pieniędzy się nie gra.

Kto kiedykolwiek choćby ze znajomymi próbował grać, ten doskonale wie, że granie bez pieniędzy nie ma raczej sensu. Nie planuję przedstawiać teraz argumentów na tezę gra w pokera bez pieniędzy jest pozbawiona sensu. To moje zdanie, pod którym podpisałaby się zdecydowana większość entuzjastów tej gry oraz pokerzystów-amatorów. Nie uważam też, żeby przy każdym współzawodnictwie element ekwiwalentu pieniężnego jako wygranej był konieczny. Świetnie bawię się grając na konsoli lub w inne gry karciane. Obecność lub też brak pieniędzy nie oddziaływuje na mnie jakoś szczególnie, nie funduje mi specjalnego doładowania adrenaliny. Po prostu uważam, że jest zwyczajnie niezbędna w przypadku tej jednej gry.

Mając jednak na uwadze obowiązujące przepisy ustawy o grach hazardowych, to takie myślenie sprowadza nas do przykrej konstatacji, że owszem, w pokera fajnie jest grać, jeszcze fajniej ze znajomymi, a przy okazji na pieniądze. Tyle, że legalnie jest to możliwe dopiero poza terytorium Polski.

Potrzebna jest nowa ustawa o grach hazardowych

6 lat temu doszło w Polsce do absurdalnych zmian. Pokerowe rozgrywki online za prawdziwe pieniądze są również nielegalne. Warto pamiętać, że obecnie możliwa jest jedynie gra w pokera w Internecie za pośrednictwem stron, które oferują grę za pomocą wirtualnych żetonów.

Traci na tym państwo, podatnicy, gracze – tzn. wszyscy. Skarb Państwa omijają miliardy złotych. Obecnie setki, jak nie tysiące polskich pokerzystów chcąc grać w turniejach pokerowych musi wyjeżdżać z Polski. Jeżdżą głownie do Czech, ale także do Hiszpanii, USA czy na Maltę. W końcu w pokera gra się na całym świecie. Coraz lepiej na międzynarodowej arenie radzą sobie polscy gracze. Znaczne sukcesy odnieśli już Dominik Pańka, czy Sebastian Malec, teraz dołączył do tego grona Marcin Horecki. Mamy się zatem czym chwalić. Nie znam drugiego takiego państwa znajdującego się europejskim kręgu cywilizacyjnym, które przejawiałoby do pokera tak zaściankowy stosunek. Ta zawziętość prowadzi do miliardowych wręcz strat. Nowelizacja ustawy o grach hazardowych jest niezbędna. Mała jest jednak szansa, że doczekamy się istotnych zmian w roku wyborczym, chociaż wizja ponownego zalegalizowania pokerowych turniejów mogłaby sprawić, że znaczna część pokerowego środowiska mogłaby obiecującej partii okazać swoje wsparcie.