MF rozważa zmiany w podatku Belki. Podatek mógłby stać się progresywny

Finanse Podatki Dołącz do dyskusji
MF rozważa zmiany w podatku Belki. Podatek mógłby stać się progresywny

Ministerstwo Finansów rozważa zmiany w jednej z najbardziej znienawidzonych danin w Polsce. Jedną z opcji jest progresywny podatek Belki. Owszem, drobni inwestorzy nie powinni być obciążeni na tych samych zasadach, co milionerzy. Rządzący wciąż jednak nie rozumieją, że w czasach kryzysu zyski kapitałowe drobnych ciułaczy nie powinny być opodatkowane w ogóle.

Progresywny podatek Belki może być krokiem w dobrą stronę, ale może też być instrumentem dalszej fiskalnej opresji

Portal stockwatch.pl poinformował o analizach, które przeprowadza Ministerstwo Finansów w sprawie podatku od zysków kapitałowych. Pełnomocnik ministra finansów ds. rozwoju rynków kapitałowych Katarzyna Szwarc przedstawiła, jakich ewentualnych zmian możemy się spodziewać.

Progresywny podatek Belki to na pierwszy rzut oka pozytywna zmiana. Przynajmniej jeśli trzymać się logiki zaprezentowanej przez Katarzynę Szwarc. W trakcie zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Polskich czatu przekonywała, że „ci, którym udało się zaoszczędzić i zainwestować niewielkie kwoty, powinni być mniej obciążeni niż milionerzy”. Trudno się nie zgodzić. Tylko czy to aby na pewno rozwiązanie, na którym zależy drobnym ciułaczom w czasach kryzysu inflacyjnego?

Cały problem tkwi w końcu w tym, że spadek wartości pieniądza z miesiąca na miesiąc pożera oszczędności Polaków. Sposobów na skuteczne przeciwstawienie się inflacji jest dzisiaj bardzo mało. Właściwie jedynym pewnikiem są obligacje indeksowane inflacją. Lokaty w bankach, pomimo zauważalnej poprawy oprocentowania, wciąż pozostają sposobem co najwyżej na minimalizowanie strat. W tej sytuacji opodatkowywanie tych „zysków” kapitałowych przez państwo jest po prostu niemoralne. Stąd nawoływania do zmian w podatku Belki lub nawet do jego natychmiastowej likwidacji.

Rządzący rzeczywiście najwyraźniej zaczęli w tej kwestii słuchać obywateli. Czy to jednak wystarczy? Nie da się ukryć, że hipotetyczny progresywny podatek Belki można skonstruować na różne sposoby. Można na przykład po prostu dodać kolejną wyższą stawkę dla zysków kapitałowych powyżej jakiegoś określonego progu. Wówczas sytuacja drobnych inwestorów nie zmieniłaby się w żaden sposób. Zamożniejsi płaciliby więcej, budżet państwa zyskałby więcej pieniędzy. Biorąc pod uwagę dotychczasową politykę fiskalną, nie sposób nie podejrzewać takiego właśnie posunięcia.

Tylko wprowadzenie kwoty wolnej może rzeczywiście naprawić podatek od zysków kapitałowych

Rozsądny progresywny podatek Belki potrzebuje tak naprawdę jednego elementu: kwoty wolnej. Tym samym drobni inwestorzy mogliby ratować swoje oszczędności bez konieczności odprowadzania 19 proc. haraczu na rzecz fiskusa. Rządzący dalej mogliby pobierać swoją dolę od zysków kapitałowych osiąganych przez dużych graczy. Taka konstrukcja stanowiłaby kompromisowe rozwiązanie, które odpowiadałoby bieżącym potrzebom obywateli. Kolejną możliwością byłoby wyłączenie spod opodatkowania tym podatkiem obligacji skarbowych.

O wprowadzeniu kwoty wolnej do podatku Belki wspominał jakiś czas temu w programie „Gość Wydarzeń” Polsatu Wiceminister finansów Artur Soboń. Co prawda nie ujawnił żadnych szczegółów, jednak przedstawił wówczas wyjaśnienie, dlaczego rządzący nie zamierzają zupełnie likwidować tej daniny:

Głupotą byłoby branie się za to w taki sposób, żeby stworzyć przewagę którejś z form oszczędzania. Na przykład preferować depozyty kosztem rynku kapitałowego lub odwrotnie. Jeśli miałoby być wprowadzone jakieś rozwiązanie, to musiałoby ono obejmować oba te rodzaje oszczędzania. I musiałoby to być rozwiązanie wydyskutowane z bankami i ze wszystkimi, którzy są operatorami tego systemu.

W tym kontekście progresywny podatek Belki może być wręcz złą wiadomością. Rządzący mogą w końcu zarzucić koncepcję kwoty wolnej i zdecydować się, na przykład, na niższą stawkę dla drobnych inwestorów. Przemawiałyby za tym słowa Sobonia, który stwierdził, że w przypadku podatku od zysków kapitałowych wprowadzenie kwoty wolnej „nie jest proste”.

Wszystko wyklaruje się w momencie, gdy Ministerstwo Finansów przedstawi jakiś projekt zmian. Z pewnością cieszy to, że rządzący mają świadomość tego, że dotychczasowy stan prawny jest nie do utrzymania w dzisiejszych realiach. Pozostaje mieć nadzieję, że zaproponowane rozwiązanie rzeczywiście rozwiąże problem.