Szykują się kolejne problemy ze składką zdrowotną dla przedsiębiorców. ZUS pozostanie nieugięty

Firma Dołącz do dyskusji (2)
Szykują się kolejne problemy ze składką zdrowotną dla przedsiębiorców. ZUS pozostanie nieugięty

Zmiany w składce zdrowotnej coraz bliżej. Dla przedsiębiorców są one zdecydowanie niekorzystne – chociaż nie aż tak, jak wynikałoby to z pierwotnego projektu. Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię; ich zdaniem często może dochodzić do sytuacji, gdy przedsiębiorcy nadpłacą składkę zdrowotną, ale będą mieć problem z odzyskaniem nadpłaty. Zasady zwrotu również zostały bowiem zmienione w ramach Polskiego Ładu. 

Jeśli przedsiębiorcy nadpłacą składkę zdrowotną, długo poczekają na jej zwrot

Od przyszłego roku przedsiębiorcy będą płacić składkę zdrowotną według nowych przepisów. Osoby prowadzące działalność gospodarczą i rozliczające się według skali zapłacą składkę w wysokości 9 proc. od dochodu; prawdopodobnie będą mogły jednak liczyć na ulgę dla przedsiębiorców, która ma być de facto rozszerzeniem ulgi dla klasy średniej również na część osób prowadzących własną firmę. Z kolei przedsiębiorcy na podatku liniowym zapłacą 4,9 proc. dochodu. W obu przypadkach składki nie będzie już można odliczyć od podatku. Na jeszcze innych zasadach składkę zdrowotną będą płacić ryczałtowcy – dla nich rządzący stworzyli osobne „progi” przychodowe. Np. dla ryczałtowców, którzy zarabiają do 60 tys. zł, składka wyniesie 307 zł; jeśli między 60 a 300 tys. zł, zapłacą 511 zł, natomiast powyżej 300 tys. zł – aż 920 zł składki.

Oczywiście dla liniowców i przedsiębiorców rozliczających się według skali uzależnianie wysokości składki zdrowotnej od dochodu wiąże się z dodatkowymi obowiązkami – i prawdopodobnie przesyłaniem do ZUS-u co miesiąc odpowiednich dokumentów. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że rządzący zgodzili się na zmianę terminu opłacania składek ZUS, co powinno przedsiębiorcom, księgowym i biurom rachunkowym dać czas na dopełnienie formalności.

Ze składką zdrowotną po wprowadzeniu Polskiego Ładu jest jednak jeszcze jeden problem. Jak alarmuje „Rz”, po zmianach część przedsiębiorców może nadpłacać składkę zdrowotną – niejako kredytując jednocześnie Skarb Państwa. Miałoby to dotyczyć sytuacji, w której przez np. do kwietnia przedsiębiorca osiąga wysokie dochody, a przez kolejne miesiące do końca roku – bardzo niski dochód lub stratę (w takiej sytuacji przedsiębiorca płaci tzw. składkę minimalną, która w przyszłym roku wyniesie 271 zł).

Nadpłacanie składki to jedna kwestia – mogąca negatywnie wpłynąć na płynność finansową. Druga wiąże się z jej zwrotem, który może być utrudniony.

Wniosek tylko do końca maja

Jeśli przedsiębiorcy nadpłacą składkę zdrowotną, będą musieli zwrócić się do ZUS o zwrot nadpłaty. Problem polega jednak na tym, że zgodnie z nowymi przepisami o zwrot będą mogli starać się dopiero w kolejnym roku, a w dodatku nie będą mieć na to dużo czasu – a jedynie miesiąc. Czas na złożenie wniosku będzie liczony od upływu terminu na złożenie rocznego zeznania PIT (czyli 30 kwietnia). Tym samym przedsiębiorcy będą mieć czas jedynie do końca maja na wniosek o zwrot nadpłaty składki. Jeśli przedsiębiorca nie złoży w tym czasie wniosku, nadpłata przepadnie. Nie będzie też istotne, dlaczego przedsiębiorca nie zdążył z wnioskiem. Pobyt w szpitalu nie sprawi, że termin na złożenie wniosku wydłuży się. To oznacza zatem, że najlepiej, jeśli przedsiębiorca złoży odpowiedni wniosek najszybciej jak to będzie możliwe.