Firmy ubezpieczeniowe jedynie wymagają od właścicieli budynków przestrzegania przepisów prawa
Wyobraźmy sobie, że nasz dom z jakiegoś powodu stanął w płomieniach. Dobra wiadomość jest taka, że żyjemy, a budynek był ubezpieczony. Firma ubezpieczeniowa odmówiła nam jednak wypłaty pieniędzy z wykupionej przez nas polisy. Przebrzydli złodzieje właśnie nas oszukali? Ależ skąd. Wszystko przez przegląd kominiarski, a raczej jego brak w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Powyższy scenariusz wcale nie jest jakąś anomalią albo sprytnym wybiegiem ubezpieczycieli, którzy zapisują w umowach jakieś wymyślone przez siebie warunki. Jest wręcz przeciwnie. Praktycznie każda firma w ogólnych warunkach ubezpieczenia nieruchomości zawiera jakiś warunek odnoszący się do konieczności przestrzegania obowiązujących przepisów.
Takie klauzule sformułowane są w różny sposób. Niekiedy nakładają na ubezpieczeniowego dosłownie sformułowany obowiązek przestrzegania przepisów przeciwpożarowych. Innym razem przyznają prawo ubezpieczycielowi do odmowy wypłaty odszkodowania, jeśli ubezpieczony nie przestrzega przepisów przeciwpożarowych albo tych prawa budowlanego. Niektóre firmy wprost domagają się dokonywania konserwacji przewodów kominowych oraz urządzeń gazowych. Wszystko sprowadza się jednak do tego samego: przegląd kominiarski jest czymś obowiązkowym.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Punktem wyjścia są dwa przepisy, które już zostały przywołane wyżej. Pierwszym będzie prawo budowlane, w której to ustawie skonkretyzowano podstawowe obowiązki właścicieli budynków. Mam na myśli art. 62 ust. 1.
Obowiązkowy przegląd kominiarski w najlepszym wypadku czeka nas każdego roku
Z punktu widzenia właścicieli typowego domu jednorodzinnego kluczowy jest oczywiście przegląd kominiarski raz do roku. Ubezpieczyciele przestrzegają, by koniecznie zachować dokument potwierdzający przeprowadzenie takiej kontroli. Może to być na przykład paragon, faktura albo nawet protokół pokontrolny.
Warto przy tym wspomnieć, że wbrew przekonaniu niektórych właścicieli domów jednorodzinnych, nie są oni zwolnieni z tego obowiązku. Nieporozumienie bierze się z treści ust. 2 przywołanego wyżej artykułu. Problem w tym, że ten konkretny przepis odnosi się jedynie do litery a), a więc kontrolę elementów budynku, budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne.
To jednak nie koniec, bo punkt 2) nakłada na nas kolejny obowiązek istotny z punktu widzenia ewentualnego odszkodowania w razie jakiejś katastrofy. Raz na pięć lat powinniśmy przeprowadzić także badanie instalacji elektrycznej. Interesuje nas przede wszystkim sprawność zabezpieczeń i środków ochrony od porażeń. Nie sposób jednak nie wspomnieć także o połączeniach, izolacji przewodów oraz uziemieniach całej instalacji. Zaniedbanie także tego obowiązku może skutkować odmową wypłaty odszkodowania.
Jak się łatwo domyślić, przegląd kominiarski oraz kontrolę instalacji elektrycznej będziemy musieli zapewnić sobie sami. Oczywiście cały koszt poniesiemy z własnej kieszeni.
Prawo budowlane to niejedyne źródło prawa, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Są jeszcze przepisy przeciwpożarowe, przede wszystkim rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. W §34 tegoż aktu prawnego znajdziemy kolejny obowiązkowy przegląd kominiarski. Tym razem dotyczy on jedynie niektórych rodzajów ogrzewania.