Prawie 150 tys. Polaków ma status bogacza HNWI. Reszta im zazdrości

Finanse Społeczeństwo Zakupy Dołącz do dyskusji
Prawie 150 tys. Polaków ma status bogacza HNWI. Reszta im zazdrości

Nareszcie jakieś dobre wiadomości. Mamy w Polsce więcej dolarowych milionerów niż Grecja, Portugalia, Finlandia i Czechy. Sprawdź czy jesteś zamożny, bogaty czy bardzo bogaty. Rynek dóbr luksusowych w Polsce – raport KPMG.

Rynek dóbr luksusowych w Polsce

Renomowana firma audytorska KPMG, co roku bada rynek dóbr luksusowych w Polsce.  Z jej ostatniego raportu wynika, że żeby czuć się w w naszym kraju osobą zamożną, trzeba mieć miesięczny dochód przekraczający 20 tys. zł brutto. Od zamożnego do bogatego droga jest daleka. Za bogatego uznaje się osobę z dochodem ponad 50 tys. zł brutto miesięcznie. Natomiast bardzo bogaty jest ten, kto rocznie zarabia ponad 1 mln zł brutto. Co miesięcznie oznacza dochód na poziomie przynajmniej 83,3 tys. zł.

Szczyt tej finansowej elity, nie tylko polskiej, ale światowej, to HNWI ((ang. high net worth individuals). Tutaj KPMG powołuje się na raport Credit Suisse Global Wealth Databook 2021. Wynika z niego, że na koniec 2020 roku w Polsce mieszkało ponad 149 tys. osób, których majątek liczony w aktywach netto (czyli po odjęciu zobowiązań) wyniósł co najmniej 1 mln dolarów. W liczbie milionerów HNWI przegoniliśmy Grecję, Portugalię, Czechy i Finlandię. Depczemy po piętach Norwegom i Irlandczykom. Badany okres przyniósł zmiany w czołówce rankingu, krajów z największą liczbą milionerów. Po raz pierwszy prowadzenie objęły Niemcy (prawie 3 mln HNWI), które wyprzedziły Wielką Brytanię i Francję. Oba te kraje mają prawie tyle samo, bo po 2,5 mln milionerów.

Luksusy jako lokata kapitału

Gdzie żyje najwięcej zamożnych, bogatych i super bogatych Polaków. Oczywiście za sprawą Warszawy w Mazowieckiem. Potem Śląsk, Dolny Śląsk i Małopolska. W czym trzymają swoje aktywa? Przed wszystkim w depozytach. Potem inwestycje, ubezpieczenia i gotówka. Co robią, by nie dać się inflacji?

„Choć osoby zamożne i bogate są dotknięte inflacją w mniejszym stopniu niż reszta Polaków, ma ona przełożenie na decyzje także tej grupy. Jednym z bezpośrednich efektów inflacji, który obserwujemy jest zwiększone zainteresowanie dobrami luksusowymi, jako lokatą kapitału czy też inwestycją. Jest to szczególnie widoczne w kategoriach takich jak nieruchomości, samochody czy luksusowa biżuteria” tłumaczy w raporcie Andrzej Marczak, partner KPMG w Polsce.

Luksusowe samochody to Maserati, Bentley czy Ferrari. Mercedes, BMW czy Audi to „zaledwie” marki premium i na nie też zamieniają gotówkę ludzie zamożni. Dobra luksusowe to też alkohole. Raport KMPG pokazuje, że ten segment ma się w Polsce dobrze. Zwłaszcza jeśli chodzi o mocniejsze trunki. I rysuje się przed nim świetlana przyszłość. Dobre perspektywy ma też ekskluzywna odzież i dodatki.

Generalnie raport potwierdził, że rynek dóbr luksusowych jest bardziej odporny na zagrożenia, niż dobre masowe. Jednak Covid-19 też go poturbował. Jedne segmenty bardzo, jak hotele i spa. Drugie, jak choćby samochody luksusowe, symbolicznie. Przykładem może być Ferrari, które czasie pandemii pozwoliło właścicielom swoich akcji bardzo dobrze zarobić. Porównanie kolejnych edycji raportów KPMG pokazuje też, że w Polsce przybywa ludzi zamożnych i bogatych. A to dobra wiadomość dla firm działających na rynku dóbr luksusowych. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie niepewność wywołana wojną w Ukrainie i nieprzewidywalnym zachowaniem Rosji.