Z jego pomocą, sprawa powoli staje się medialnym show, który przypomina nieco sprawę zaginięcia Ewy Tylman. W sprawie wypowiedziała się również policja, która na polecenie prokuratury prowadzi postępowanie dotyczące śmierci dziewczyny. Chwileczkę - przecież całe zdarzenie miało miejsce za granicą. Co w tej sprawie mogą zrobić polskie organy?
Podstawową zasadą każdego systemu prawnego jest zasada terytorialności. Oznacza to, że w Polsce nie obowiązują przepisy uchwalane, na przykład, w USA (chociaż nasza świadomość prawna w dużej mierze opiera się na filmach i serialach właśnie amerykańskich). Zasada jest prosta - za przestępstwo odpowiadamy w kraju jego popełnienia. Co za tym idzie - na podstawie prawa obowiązującego w tym kraju. Skoro tak to co polska prokuratura w ogóle robi wszczynając śledztwo?
Sprawa Magdaleny Żuk a prawo polskie
To właśnie ten przepis pozwala polskiej prokuraturze na prowadzenie sprawy na nie swoim terenie. Nie jest to jednak tak proste jak się wydaje. Już w następnym artykule znajdziemy ograniczenie tego prawa.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Podsumowując - polskie prawo można stosować do cudzoziemca, który popełnił przestępstwo za granicą tylko w przypadku, gdy ten czyn jest uznany za przestępstwo w tych dwóch państwach. W tym przypadku mówimy o zabójstwie, więc ten problem odpada. Nie ma chyba państwa, gdzie zabójstwo nie byłoby karalne. Odpowiedzialność odpowiedzialnością, najpierw trzeba jeszcze przeprowadzić śledztwo. Jak to się robi, skoro za granicą prokurator Jan Kowalski to tylko Jan Kowalski?
Szeryfowanie kończy się na granicy
Cała ta zabawa opiera się na korzystaniu z pomocy prawnej. Jan Kowalski, prokurator we Wrocławiu, traci swoje uprawnienia wyjeżdżając za granicę. Zgodnie z zasadą terytorialności, swoje uprawnienia śledcze może on wykonywać jedynie w Polsce, na podstawie polskiego kodeksu. Nie zapakuje walizki i nie wykupi tygodniowej wycieczki, pod pozorem przesłuchania świadka w Egipcie. Wobec tego musi zwrócić się do swoich arabskich kolegów, w tym szczególnym trybie, o przeprowadzenie odpowienich czynności. Jan Kowalski nie może samodzielnie pojechać do Kairu by tam przesłuchiwać świadka. Zrobi to za niego egipski prokurator, a kopię tych zeznań prześle na biurko naszego wrocławskiego śledczego. O co jeszcze może poprosić?
Łatwo zauważyć, że takie śledztwo w dużej mierze opiera się na zaufaniu do czynności podejmowanych przez obce instytucje. W większości dowody zdobyte w ten sposób mogą być niewystarczające do skazania podejrzanego. Reguły wykorzystywania czynności w ramach pomocy prawnej często są szczegółowo określone w umowach międzynarodowych zawieranych między państwami. Co w przypadku, gdy taki cudzoziemiec zostanie mimo wszystko w Polsce skazany i miałby tu odbywać karę? To samo co z Polańskim - trzeba przeprowadzić procedurę ekstradycji. Ten temat często jest jednak rozpatrywany w kategoriach politycznych, a nie prawnych.