Powszechnie wiadomo, że za korzystanie z telefonu podczas jazdy samochodem – jako kierowca – grozi mandat. Ale jakie konkretnie zachowanie jest karalne? Telefon w uchwycie a mandat: wyjaśniamy, czy nie trzymając urządzenia w dłoni, także można dostać karę.
Telefon w uchwycie a mandat
Każdy kierowca wie, że nie wolno mu korzystać z telefonu podczas jazdy samochodem. Takie przekonanie nie jest bezpodstawne, ani bezsensowne, bo prawo drogowe wprost określa taki zakaz. Wynika on z art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przepis stanowi, że:
Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku
Jest to wykroczenie, bo art. 97 Kodeksu wykroczeń mówi nam, że osoba, która wykracza przeciwko przepisom prawa drogowego, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany. Taryfikator przewiduje za ten czyn mandat karny w kwocie 500 złotych. Do tego aż 12 punktów karnych.
Smartfony stały się nieodłączną częścią naszego życia, a odczytanie powiadomienia, czy też odpisanie na wiadomość, to czasem nawet czynność bezwiedna. Łatwo więc, nawet nieświadomie, złamać przepis i ponieść surową karę. Czy trzymanie telefonu w specjalnym uchwycie powoduje powoduje, że do złamania zakazu nie dochodzi?
Problem może stanowić interpretacja przepisu, a zwłaszcza jego fragment, który mówi o konieczności trzymania słuchawki lub mikrofonu. Czy chodzi tutaj o konkretną sytuację? Na szczęście tak.
To jak to w końcu jest?
Telefon umieszczony w uchwycie nie jest już „trzymany”, a zatem korzystanie z niego – w teorii – staje się legalne. Trzeba jednak mimo wszystko zachować pewien umiar. Kierowca ma obowiązek zachowania ostrożności, a czasem i szczególnej ostrożności, a korzystanie z telefonu (w uchwycie) i doprowadzenie do kolizji lub wypadku, będzie traktowane jako okoliczność obciążająca
A co z chwilowym wzięciem telefonu do ręki, na przykład w celu jedynie odebrania połączenia? Co ciekawe, zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 16 kwietnia 2008 r. (II Waz 32/08),
Jednorazowe wzięcie do ręki telefonu w celu odebrania połączenia lub zakończenia go w trakcie kierowania pojazdem nie jest objęte zakazem z art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy – prawo o ruchu drogowym, gdy poza tym rozmowa jest prowadzona przy użyciu zestawu głośnomówiącego.
Są jednak państwa, w których korzystanie z urządzenia znajdującego się w specjalnym uchwycie jest nielegalne. Oczywiście problematyka korzystania z telefonu podczas jazdy zakrawa nieco o absurd. Współczesne samochody mają tak rozwinięte systemy multimedialne, a czasem i nieintuicyjne, że doszukanie się konkretnej funkcji, czy ustawienie odpowiednie opcji, czy też wprowadzenie adresu do wbudowanej nawigacji, stwarza znacznie większe zagrożenie, niż trzymanie telefonu przy uchu.
Prawo jest jednak dosyć jednoznaczne.