TVP to zdegenerowana instytucja, której po Jacku Kurskim nie da się oczyścić. Telewizja Polska została zmieniona w aparat brutalnej, obrzydliwej propagandy politycznej hołdującej zwyczajom z najciemniejszych kart ludzkiej historii… i nie zatrzymuje się w tym biegu ani na chwilę.
Przed kilkoma dniami pod siedzibą TVP miał miejsce nieprzyjemny incydent z udziałem grupy osób protestujących tam (słusznie) przeciwko tego jakim medialnym potworkiem stała się nasza, wspólna, publiczna, utrzymywana z Pana i Pani podatków Telewizja Polska.
Niestety normalni ludzie nie mają z reguły czasu na protestowanie w rozmaitych miejscach. Tzw. bojówki partii politycznych z reguły składają się z emerytów lub bezrobotnych, którzy w taki smutny sposób starają się nadać swojemu nieciekawemu życiu sens. Alarmowałem już parę lat temu na łamach Bezprawnika, że PiS robi źle, ale środowiska skupione wokół KOD to taki PiS Bis, tyle że z drugiej strony. Jak pokazała historia – wiele się w swojej diagnozie nie pomyliłem.
W związku z tym atak i wyzwiska pod adresem wychodzącej z TVP Magdaleny Ogórek w ogóle mnie nie zdziwiły. Tego typu zdarzenia są niegodne, nie w cywilizowanym kraju i na pewno nie w kraju, który jest jeszcze w żałobie po prezydencie Adamowiczu. Niezależnie od tego czy Magdalena Ogórek na społeczną niechęć zasługuje, a w mojej ocenie zasługuje nawet bardzo.
TVP publikuje wizerunki osób protestujących przed TVP
TVP postanowiła wysłać społeczeństwu komunikat czytelny i zarazem szokujący. Do tej pory Telewizja Polska zachowywała się wyłącznie jako medialna patologia, jednak metody przyjęte w tej sprawie przypominają raczej porachunki gangsterów. Jeśli zaczniecie z naszymi, odpowiedź będzie brutalna i ostra. Tak brzmi sygnał od ludzi Jacka Kurskiego do grupki zagubionych i znudzonych ludzi w TVP.
Otóż program Wiadomości zaczął analizować materiały filmowe z protestów przez TVP, a następnie przedstawił tablicę z imionami, nazwiskami czy nawet stanowiskami pracy osób, które udało się w tamtym tłumie zidentyfikować.
W swojej pracy zawodowej poświęciłem naprawdę sporo czasu kwestii ochrony wizerunku – myślę, że to takie „top 3” zagadnień, z którymi w ostatnich latach stykałem się jako prawnik. Nie mam jednak złudzeń co do tego, że działanie Telewizji Polskiej było w tym wypadku rażąco bezprawne.
O ile dyskusyjne jest to, czy w tej sytuacji znajduje zastosowanie RODO (eksperci od rozporządzenia, np. dr Paweł Litwiński, wykluczają pomysł jego stosowania), tak sposób w jaki zostały wykorzystane wizerunki tych osób, wyodrębnione z manifestacji, zindywidualizowane, wraz z konkretnym kontekstem, prowadzą do prostego wniosku: doszło zarówno do bezprawnego wykorzystania wizerunku na gruncie prawa autorskiego, jak i przede wszystkim do naruszenia dóbr osobistych protestujących.
Biorąc pod uwagę kontekst i skalę naruszenia, bezprecedensowy atak na prywatność, na prawo do manifestacji czy swoisty „katalog” stworzony przez TVP. To są standardy niewyobrażalne w jakimkolwiek demokratycznym państwie. Dostrzegam tutaj gigantyczny potencjał procesowy. W nadziei na niezawisłość sądów pozostaje jedynie zastanawiać się jaką skalę przyjmą zadośćuczynienia.
A czy jest się z czego cieszyć? Zapłaci Pani, zapłaci Pan, bo przecież do nierentownej TVP co roku rząd dorzuca miliony publicznych pieniędzy.