Rosja zakręci kurek z gazem? Jacek Sasin przekonuje, że nie ma problemu, bo jesteśmy na to przygotowani

Państwo Dołącz do dyskusji (199)
Rosja zakręci kurek z gazem? Jacek Sasin przekonuje, że nie ma problemu, bo jesteśmy na to przygotowani

Na ukraińsko-rosyjskiej granicy trwa wojna nerwów – na szczęście ciągle nie można mówić o nowej, regularnej wojnie pomiędzy oboma państwami. Jeśli jednak ta wybuchnie, wstrząsy odczuje z całą pewnością Polska. Na przykład wstrzymanie gazu z Rosji jest pierwszą rzeczą, której możemy się spodziewać. Czy jesteśmy na to gotowi?

Czy zabraknie nam gazu po ewentualnej napaści Rosji na Ukrainie? Taki scenariusz łatwo sobie wyobrazić. Załóżmy, że mamy atak Rosji, potem zachodnie sankcje – i w efekcie szybkie zakręcenie kurka z gazem.

Słowem, mamy się czego obawiać. Ale wicepremier uspokaja, że wszystko jest pod kontrolą.

Wstrzymanie gazu z Rosji? Sasin: ale mamy magazyny

„Jesteśmy przygotowani na ewentualność odcięcia przez Rosję dostaw gazu, nasze magazyny są wypełnione w 80-90 proc.” – stwierdził wicepremier i szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin.

Podkreślił też, że w perspektywie całego najbliższego roku będziemy w stanie niemal całkowicie uniezależnić się od gazu z Rosji.

Oczywiście przedstawiciel PiS nie byłby sobą, gdyby nie dodał w tym kontekście czegoś o Niemczech.

„Zgoła inaczej wygląda to w innych krajach, które są w znacznym stopniu uzależnienie od rosyjskiego gazu, jak Niemcy” – powiedział Sasin.

Wstrzymanie gazu z Rosji. Czy jeśli Sasin uspokaja, to my powinniśmy panikować?

Jasne, kusi w tym miejscu, aby przytoczyć wszystkie „sukcesy” Jacka Sasina – ze „zorganizowaniem” wyborów kopertowych na czele. Sprawa jest jednak niezwykle poważna. Choć mrozy minęły, to i tak odcięcie od gazu oznacza dla Polski gigantyczne gospodarcze turbulencje.

Zapewnienia polityka rządzącej partii nie muszą być szczere. Powiedzmy sobie uczciwie, że obecna władza ma problem z prawdomównością. Poza tym w trudnej sytuacji polityk zwykle próbuje uspokajać swój naród. Zresztą to samo robi ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Gdy cały Zachód trąbi o zbliżającej się wojnie, ten przekonuje, że nic nie jest przesądzone.

Jednak Jacek Sasin ma sporo racji. Trzeba przyznać, że w ostatnich latach – czy wręcz w ostatnich dekadach – robiliśmy wiele, by zdywersyfikować dostawy gazu. W znaczniej mierze to się udało. Również Amerykanie zapewniają, że pomogą całej Europie, jeśli Putin zakręci kurek.

Niemniej, wciąż wstrzymanie rosyjskiego gazu to dla Polski bardzo zły scenariusz. Jednak prawdopodobnie dla Rosji oznacza to jeszcze większe problemy. Jeśli nie będzie sprzedawała Zachodowi gazu, to może mieć problemy z… finansowaniem ukraińskiej inwazji. Na pewno Putin jest tego wszystkiego świadom. Oby więc zdrowy rozsądek w nim wygrał nad szalonymi planami odbudowy ZSRR.

Fot.: Kancelaria Premiera /Flickr / Public Domain Mark 1.0