Sytuacja w ZUS staje się coraz bardziej napięta. Związkowa Alternatywa ma jasne żądania – i grozi, że ich niespełnienie poskutkuje strajkiem. A to oznacza, że ZUS wstrzyma wypłatę emerytur, rent i pozostałych świadczeń.
ZUS wstrzyma wypłatę emerytur i rent? Zagrożone są też czternaste emerytury
Już od jakiegoś czasu atmosfera w ZUS jest coraz bardziej napięta. Mowa o sytuacji pracowników Zakładu, którzy przyznają, że są zmuszani do pracy nawet po 12 godzin dziennie, a do tego są zastraszani, źle traktowani, a to wszystko – za najniższą krajową.
W Zakładzie powstała więc organizacja związkowa – Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa. Pracownicy domagają się przede wszystkim podwyżek – i to znaczących, bo w wysokości 1000 zł netto. Oprócz tego pracownicy żądają likwidacji przymusowych nadgodzin oraz chcą dodatkowego urlopu. Półrocznego – i płatnego – dla pracowników sali obsługi klientów oraz centrum obsługi telefonicznej, a trzymiesięcznego – dla pozostałych pracowników. Urlop miałby być udzielany w celu „poratowania zdrowia”. Takie żądania ze strony pracowników wydają się jednak niemożliwe do spełnienia. Dotyczy to zwłaszcza kwoty podwyżki (być może rządzący zdecydują się na podwyższenie pensji, ale raczej nie w takim wymiarze) oraz dodatkowego, wyjątkowo długiego urlopu.
Problem polega jednak na tym, że związkowcy zapowiadają, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione, to jesienią może wybuchnąć strajk. Jak podkreślał w rozmowie z „SE” Piotr Szumlewicz, członek Związkowej Alternatywy, to może z kolei grozić paraliżem państwa. Przyznał, że wtedy ZUS wstrzyma wypłatę emerytur i rent, a także innych świadczeń. Jak podkreślił, pracownicy ZUS chcą, by rząd zdawał sobie sprawę, że osoby zatrudnione w Zakładzie doskonale wiedzą, jak kluczową instytucją – dla funkcjonowania państwa – jest ZUS.
Strajk w ZUS na jesień może jednak nie tylko wstrzymać wypłatę regularnych świadczeń, ale również – przesunąć wypłatę czternastych emerytur. To z kolei może stanowić dla rządu poważny problem – głównie wizerunkowy.
Sytuację dodatkowo komplikuje potencjalna czwarta fala koronawirusa
Warto zresztą pamiętać również o tym, że na jesień możliwa jest kolejna fala koronawirusa. Rządzący chcą za wszelką cenę uniknąć lockdownu, ale nie wiadomo, jakie decyzje podejmą ostatecznie. Jeśli ponownie ograniczą działalność firm, konieczne będzie przyznanie kolejnego wsparcia – a tym do tej pory zajmował się właśnie ZUS.
Groźba paraliżu państwa jest zatem poważna. Na razie nie wiadomo jednak, jak rządzący postanowią rozwiązać całą sytuację.