Nie, określenie „1.5 procenta mniej opłacalne niż 1 procent” to nie jest żaden prowokujący chwyt. To realna obawa przed sytuacją, która wygląda jak paradoks, ale wcale nie musi nim być. Wpływy ze zwiększonego przez rząd do 1,5% podatku przekazywanego dla organizacji pożytku publicznego mogą okazać się mniejsze niż te, jakie otrzymały one z 1% w ubiegłym roku. Oto dlaczego może tak się stać.
1.5 procenta mniej opłacalne niż 1 procent?
Problem pojawił się wraz z nastaniem wielkiej reformy podatkowej rządu PiS na początku 2022 roku. Już wtedy pisaliśmy o problemie Polski Ład a jeden procent, czyli o konsekwencjach wprowadzenia między innymi wyższej kwoty wolnej od podatku. Bo oznaczało to, że coroczne wpływy dla organizacji pozarządowych mogą zostać ograniczone z powodu mniejszej liczby osób odprowadzających jakikolwiek podatek. Albo tych, które zaczną płacić podatki znacznie niższe. To, co dla nich jest zdecydowanie korzystne, mogło okazać się zabójcze dla wielu fundacji, żyjących z 1 procenta. Dlatego rząd podwyższył ten współczynnik do 1.5%, aby zrekompensować NGO-som ten ubytek. Niestety okazuje się, że to może nie wystarczyć.
Na problem uwagę zwróciła Fundacja Hospicyjna w Gdańsku. Dostrzegła go już teraz, bo jej pracownicy od lat w ramach wolontariatu rozliczają wielu osobom podatek dochodowy (informację o tym ile dana organizacja dostanie z jednego procenta zwykle dostaje się w lipcu). Podczas tegorocznych rozliczeń fundacyjne księgowe zauważyły, że wiele osób przekazujących jej do tej pory 1% teraz albo wcale go nie przekazuje, albo przekazuje znacznie mniejsze kwoty. Przykład? Emeryt, który w ubiegłym roku zasilił konto fundacji (zaznaczmy, te pieniądze i tak nie trafiłyby do jego kieszeni, tylko do budżetu państwa) kwotą 44 złotych, w tym roku mógł przekazać tylko 14 złotych. To zresztą, jak usłyszałem, i tak lepsza sytuacja od tych, w których po rozliczeniu PITu okazuje się, że dana osoba nie płaci jakiegokolwiek podatku, więc nie ma jak podzielić się z kimkolwiek 1 procentem.
Trudno się dziwić takiej sytuacji, skoro od 2022 roku kwota wolna od podatku wynosi 30 tysięcy złotych. Oznacza to, że bardzo duża część emerytów nie ma czym podzielić się z organizacjami pożytku publicznego. W opisywanym przypadku Fundacji Hospicyjnej z Gdańska osoby starsze stanowiły spory odsetek darczyńców. Nie przekazywały wielkich kwot, ale ziarnko do ziarnka dawało co roku przyzwoity rezultat. Teraz pracownicy fundacji, i działającego w jej ramach Hospicjum Dutkiewicza, z niepokojem patrzą w przyszłość. Lipiec może przynieść wiele rozczarowań w wielu podobnych miejscach, które nigdy nie miały łatwej sytuacji finansowej, ale jakoś sobie radziły. Czy poradzą sobie z wpływami z 1.5% mniejszymi od tych z 1%? Patrząc na to jak wciąż wysoka jest inflacja trudno o pozytywną perspektywę…