Niemal 140 mln zł kary dla Kauflanda - m.in. za nieuczciwe praktyki w relacjach handlowych z dostawcami
Prezes UOKiK zdecydował o nałożeniu kary na kolejną sieć handlową - tym razem chodzi o Kaufland. Wcześniej kary o dużej wysokości nakładał m.in. na właściciela sieci Biedronka - spółkę Jeronimo Martins Polska.
Kara dla Kauflanda to skutek przeprowadzonego postępowania wobec spółki, w trakcie którego UOKiK stwierdził, że spółka Kaufland Polska Markety wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych już po ich sprzedaży - wykorzystując przewagę kontraktową. Jak twierdzi Urząd, dochodziło do sytuacji, gdy spółka ustalała warunki współpracy z niektórymi dostawcami już po rozpoczęciu danego roku. To z kolei oznaczało, że od pierwszego dnia roku do dnia podpisania umowy dostawca właściwie nie wiedział, na jakich warunkach realizuje dostawy. Podobna sytuacja - jeśli chodzi o wykorzystywanie przewagi kontraktowej - miała wcześniej miejsce w przypadku Biedronki, która została ukarana za analogiczne praktyki.
Spółka miała również pobierać od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowe rabaty, które nie były przewidziane w umowie. To oznacza, ze dostawcy nie wiedzieli właściwie, kiedy - i w jakiej wysokości - spółka zażąda od nich udzielenia rabatu. Dodatkowo - co jest związane z negocjowaniem umowy na nowy rok już po jego rozpoczęciu - wprowadzanie dodatkowych rabatów wymuszało na dostawcach obniżenie już zapłaconej ceny sprzedaży produktów Kaufland za okres od początku roku do dnia podpisania nowej umowy.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Za wykorzystywanie przewagi kontraktowej prezes UOKiK nałożył na spółkę 124 mln zł kary.
Co ciekawe, kara miała być pierwotnie wyższa - prezes UOKiK zdecydował jednak o jej obniżeniu, ponieważ spółka zaprzestała praktyk jeszcze w trakcie czynności wyjaśniających, a jednocześnie - przed postawieniem zarzutów.
Kara również za błędne oznaczenia
To jednak nie wszystko. Prezes UOKiK zdecydował też o nałożeniu drugiej kary - w wysokości 13,2 mln zł. Powodem było błędne oznakowanie warzyw krajem pochodzenia, co wprowadzało konsumentów w błąd. Z kontroli Inspekcji Handlowej wynikało, że inny kraj pochodzenia był na wywieszce, a inny - na opakowaniu zbiorczym. Jak można się domyślić, z informacji na wywieszce wynikało, że produkt jest z Polski. Z opakowania - że z innego kraju.
Tym samym łącznie prezes UOKiK nałożył niemal 140 mln zł kary dla Kauflanda oraz nakazał zaniechanie wprowadzania konsumentów w błąd. Spółka może odwołać się jeszcze od decyzji.