Abonament radiowo-telewizyjny to przykry obowiązek dla każdego. Co mają jednak mówić hotelarze, którzy muszą zapłacić za odbiornik w każdym pokoju na terenie ośrodka. Abonament za telewizor kosztuje ich więc fortunę, a kary za brak rejestracji są gigantyczne.
Abonament za telewizor coraz wyższy, zwłaszcza dla właścicieli hoteli
Opłaty abonamentowe z tytułu używania odbiorników radiowych lub telewizyjnych rosną z roku na rok. Wszystko dlatego, że stawki ustala Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w drodze rozporządzenia. Już w 2023 roku miesięczna opłata za korzystanie z odbiornika telewizyjnego lub radia wyniesie aż 27,30 zł. Rocznie każdy z nas obowiązany będzie więc do zapłaty sporo ponad 300 złotych za jeden telewizor. Czy faktycznie płacimy? To już zupełnie inna kwestia.
O wiele większe powody do narzekań mają jednak przedsiębiorcy, a zwłaszcza hotelarze. O ile bowiem gospodarstwa domowe posiadają zazwyczaj maksymalnie kilka odbiorników, to w hotelach mogą być ich przecież setki. Tym samym opłata rośnie we wprost niewyobrażalnym tempie. Prowadzącym tego typu działalność znacznie trudniej jest też unikać uiszczania opłat. Wszystko przez to, że poczta polska ściga za niezapłacony abonament RTV głównie te firmy, które potencjalnie mogą otrzymać największe kary.
Posiadasz odbiornik = płać
Przekonali się o tym niedawno właściciele jednego z hoteli. W ramach przeprowadzonej wizyty kontrolerów poczty polskiej stwierdzono, że w 20 pokojach oraz na siłowni znajdują się niezarejestrowane odbiorniki telewizyjne. Co ważne stanu tego nie kwestionowała menedżerka, która podpisała protokół bez żadnych zastrzeżeń, pomimo że kontrolerzy nawet nie weszli do pokoi. Efekt był taki, że właściciel ośrodka został zmuszony do zapłaty kwoty ponad 14 tysięcy złotych.
Szefowie menedżerki z pewnością nie byli zadowoleni, dlatego szybko wnieśli odwołanie do Ministra Infrastruktury. Ten nieprawidłowości nie zauważył, podobnie jak Wojewódzki Sąd Administracyjny. Sprawa trafiła zatem do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który również uznał zasadność wniesienia opłaty.
Prowadzący hotel próbowali podnosić, że samo posiadanie odbiorników nie może z góry oznaczać, że są one używane. Taka argumentacja nie mogła się jednak ostać. W ustawie oraz orzecznictwie od lat utrwalony jest pogląd, że istnieje domniemanie, które zakłada, iż skoro odbiornik jest to musi być używany. W tym zakresie sądy lubią też odwoływać się do doświadczenia życiowego.
Skoro w dacie kontroli w pokojach pensjonatu zajmowanych przez gości znajdowały się odbiorniki, to nie można uznać za dowolne ustalenia organów, że odbiorniki te znajdowały się w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu. Z zasad logicznego rozumowania, popartych doświadczeniem życiowym wynika przecież, że jeśli w wyposażeniu pokoju hotelowego znajduje się odbiornik telewizyjny, czy radiowy, to nie w celach dekoracyjnych, lecz po to by mógł być używany przez jego gościa.
wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 grudnia 2017 r., sygn. akt II GSK 729/16
Hotelarze zasługują na wyjątek
Choć w przedstawionej sprawie przedsiębiorca mógł uniknąć kary gdyby nie protokół podpisany przez menedżerkę, to i tak wydaje się, że obecne przepisy są mocno krzywdzące dla osób prowadzących hotele. Ustawa nie przewiduje bowiem żadnych wyjątków od zasady płacenia za każdy pojedynczy odbiornik. Tym samym, w przeciwieństwie do innych, są oni zmuszani do opłacania abonamentu w horrendalnej wysokości.
Tymczasem wprowadzenie ulg dla osób fizycznych i przedsiębiorców, którzy mają zarejestrowane wiele odbiorników mogłoby przynieść sporo korzyści. Istnieje szansa, że atrakcyjne zniżki zachęciłyby wiele osób do wyjścia z „czarnej strefy” i zarejestrowania radia czy telewizora. Taka sytuacja pozytywnie wypłynęłaby też na wpływy do państwowej kasy. Pomijając już sprawiedliwość, rozwiązanie satysfakcjonowałoby po prostu wszystkich.