Rząd szykuje bat na alimenciarzy. Żelazny fundusz pozwoli łatwiej wyegzekwować alimenty

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Rząd szykuje bat na alimenciarzy. Żelazny fundusz pozwoli łatwiej wyegzekwować alimenty

Za niecały kwartał mają wejść w życie przepisy, które pokrzyżują plany osobom niełożącym na swoich potomków. Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego sprawi, że od krnąbrnych dłużników łatwiej będzie egzekwować alimenty na dziecko.

Jak szacuje Najwyższa Izba Kontroli, długi alimentacyjne w Polsce rosną w tempie blisko 2 mln zł dziennie – tak było w 2021 roku. I choć system ściągania danin uszczelniano wielokrotnie, dalej znajdują się w nim luki, z których chętnie korzystają polscy alimenciarze. Mowa głównie o mężczyznach, ponieważ to właśnie panowie stanowią ponad 94 proc. wszystkich osób migających się od łożenia na własne dzieci.

Alimenty na dziecko a żelazny fundusz 

Jedną z planowanych zmian w nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego jest wprowadzenie narzędzia pozwalającego skuteczniej egzekwować należności alimentacyjne. Wadliwość obecnego systemu widać zwłaszcza wtedy, gdy alimenciarz przestanie legalnie pracować i wyzbędzie się majątku. W takiej sytuacji, mimo że alimenty powinien płacić, egzekucja należności jest niemożliwa.

Po zmianach, w przypadku gdy alimenciarz nie będzie wywiązywał się z ciążącego na nim obowiązku (egzekucja alimentów ze składników majątku dłużnika będzie bezskuteczna), do gry wkroczy fundusz żelazny. Suma zdeponowana w funduszu – przypadająca na jednego wierzyciela – jest ekwiwalentem minimalnego rocznego wynagrodzenia za pracę i nie jest w żaden sposób uzależniona od wysokości alimentów.

Lepiej zabezpieczone interesy

Do tej pory zaspakajano jedynie alimenty już wymagalne. Nawet jeśli dłużnik był pozbawiany składnika majątku o wartości przewyższającej wartość tych należnych alimentów. Dlatego szybkie spieniężenie majątku dłużnika nie zawsze było korzystne z punktu widzenia wierzyciela. Nowe przepisy mają to zmienić i umożliwić zabezpieczania części roszczeń na przyszłość.

Co więcej, nowe przepisy będą mocniej chronić osoby nieporadne oraz te, których nie stać na płatną pomoc prawnika. Po zmianach w sprawach dotyczących ustalenia i zaprzeczenia pochodzenia dziecka oraz roszczeń alimentacyjnych pełnomocnikiem będzie mógł zostać także przedstawiciel właściwego w sprawach z zakresu pomocy społecznej organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organizacji pozarządowej, której celem jest udzielić pomocy rodzinie.

Nowe przepisy bardziej zabezpieczą interesy strony, która podczas sprawy rozwodowej mocniej uprawdopodobniła swoje roszczenie.

Miliardy długów

O tym, jak ważne mogą być to zmiany, świadczą dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Wynika z nich, że w grudniu ubiegłego roku zaległości alimentacyjne sięgnęły około 13,5 mld zł. Za długi w lwiej części odpowiadają ojcowie. Niestety ich lekkomyślność kosztuje nas wszystkich, ponieważ zobowiązania alimenciarzy częściowo pokrywa fundusz alimentacyjny. Wierzyciel może otrzymać z niego nie więcej niż 500 zł miesięcznie, pod warunkiem że:

  • alimenty zostały przyznane (zatwierdzone) przez sąd,
  • alimenty zostały przyznane dziecku od rodzica,
  • egzekucja alimentów jest bezskuteczna,
  • osoba uprawniona do alimentów nie ukończyła 18 lat i 25 – jeśli się uczy,
  • dochód przypadający na osobę w rodzinie jest nie większy niż 900 zł.

Nie płacisz alimentów? Możesz trafić za kratki

Kwestie odpowiedzialności osób niepłacących alimentów reguluje Kodeks karny. Zgodnie z nim, jeżeli łączna wysokość zaległości stanowi równowartość co najmniej 3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe wynosi co najmniej 3 miesiące, alimenciarz będzie podlegał karze grzywny, ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do roku.

Gdy sprawca tego czynu naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do 2 lat.