Blokada na kołach? Kieruj sprawę do sądu!

Moto Dołącz do dyskusji
Blokada na kołach? Kieruj sprawę do sądu!

Będące zmorą kierowców blokady kół samochodowych są często zakładane przez osoby, które nie są do tego upoważnione. W takiej sytuacji, zamiast płacić, powinniśmy dochodzić swoich racji na drodze prawnej.
Parkowanie w zatłoczonych blokowiskach to nie lada wyzwanie. Wiele miejsc postojowych znajduje się na drogach prywatnych, w związku z czym możliwe jest powstawanie odrębnych regulaminów i kar za ich nieprzestrzeganie. Często zdarza się, że na obszarze parkingu obowiązuje zakaz wjazdu, z wyłączeniem mieszkańców np. danego osiedla. Nieprzestrzeganie takiego obostrzenia może grozić mandatem.

Co jednak w przypadku, kiedy staniemy na prywatnym terenie i nie będziemy mogli z niego odjechać, ponieważ na naszych kołach pojawi się żółty trójkąt? Jest to działanie bezprawne, ponieważ do zakładania blokad jest uprawniona jedynie Policja i Straż Miejska. Pojawia się tu jednak inny problem – ciężko wyegzekwować od ww. służb odblokowanie pojazdu. Na obszarze poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu przedstawiciele władz nie mogą działać bez zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa bądź wykroczenia, są więc ograniczeni w działaniach.

W takiej sytuacji sprawę należy kierować do sądu. Oczywiście, w celu dalszego korzystania z pojazdu trzeba prywatnemu strażnikowi parkingu (najczęściej firmie wynajętej przez wspólnotę do której należy teren) zapłacić za ściągnięcie blokady. Można go jednak poinformować, że sprawa zakończy się rozprawą, jeśli nie odblokuje nam pojazdu bez żądania opłaty. Jeśli jednak taki argument na niego nie zadziała, po uiszczeniu odpowiedniej kwoty trzeba udać się do sądu. Tam sprawa jest wygrana niemal w każdych okolicznościach, biorąc pod uwagę fakt, że firma prywatna nie ma prawa „więzić” na nas swoim terenie.

Choć możemy dochodzić swoich praw, tego typu sytuacji w których prawo ma pewne luki, lepiej unikać. Zwracajmy więc uwagę gdzie stajemy, bo choć to niewygodne – czasem lepiej się przejść lub stanąć w strefie płatnego parkowania i skorzystać z parkometru.

Zdjęcie główne pochodzi z wpisu w Wikipedii