Mieszkańcy jednego z osiedli Wrocławia zablokowali postawienie paczkomatu InPost, bo bali się hałasu i dużego ruchu

Gorące tematy Codzienne Nieruchomości Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (349)
Mieszkańcy jednego z osiedli Wrocławia zablokowali postawienie paczkomatu InPost, bo bali się hałasu i dużego ruchu

Jakiś czas temu WSA w Łodzi wydał wyrok w sprawie Paczkomatów, który wzbudził duży sprzeciw szerokiej opinii publicznej. Mogłoby się zatem wydawać, że skoro większość społeczeństwa jest raczej przychylnie nastawiona do Paczkomatów. Jak się okazuje, dla niektórych jego postawienie w pobliżu bloku to „za wiele”. Powód? Strach o hałas i ciszę nocną. 

Blokowanie postawienia Paczkomatu

We Wrocławiu, na osiedlu TBS przy ul. Górniczej, Paczkomaty raczej nie mają zbyt wielu fanów. Jak donosi portal Tu Wrocław, mieszkańcy jednego z budynków sprzeciwili się postawieniu Paczkomatu. Do władz TBS trafiło pismo w tej sprawie. Mieszkańcy zarzucili spółkę pytaniami – głównym było to, czy inwestycja (postawienia Paczkomatu) będzie zgodna z przepisami Prawa budowlanego. Zasłaniali się pamiętnym wyrokiem WSA w Łodzi – wtedy sąd stwierdził, że Paczkomat to obiekt budowlany i wymaga pozwolenia na budowę.

No cóż, ciekawe, czy mieszkańcy tego budynku zdawali sobie sprawę z faktu, że np. ustawodawca jest odmiennego zdania i postawienie Paczkomatu nie powinno wymagać pozwolenia na budowę. Rządzący doszli do wniosku, że skoro takie wątpliwości się pojawiają, to trzeba znowelizować prawo. Na korzyść Paczkomatów i innych automatów. Paczkomat z pozwoleniem na budowę należy zatem raczej traktować jako chwilowe zawirowanie związane z wyrokiem łódzkiego sądu, zwłaszcza, że wcześniej nie interpretowano przepisów w ten sposób.

Paczkomat zakłóci spokój i może być niebezpieczny dla dzieci

Blokowanie postawienia Paczkomatu ma, zdaniem mieszkańców budynku, konkretne powody. Po pierwsze – Paczkomat ma zakłócić spokój mieszkańców, w tym – ciszę nocną (chociaż jest to wyrażenie nieprecyzyjne: warto zajrzeć do artykułu o zakłócaniu ciszy nocnej). Inne argumenty? Postawienie Paczkomatu w tym miejscu miałoby stwarzać potencjalne niebezpieczeństwo dla pieszych – zwłaszcza dla dzieci. Mieszkańcy budynku zwracali też uwagę, że rozładunek paczek miałby odbywać się na chodniku lub pasie zieleni, bo nie byłoby tam bezpośredniego dojazdu. Jeśli jednak przyjrzeć się ul. Górniczej (chociażby na mapie), to wychodzi na to, że chodnik od jezdni oddziela jeszcze pas ziemi, na którym stają samochody. Wydaje się zatem, że takie ustawienie Paczkomatu (przy chodniku, od strony bloku) jest właśnie logiczne i bezpieczniejsze.

Ostatecznie stawianie Paczkomatu zostało chwilowo wstrzymane, chociaż nie wiadomo, jak sprawa ostatecznie się skończy. I z jednej strony faktycznie – Paczkomat miał być ustawiony stosunkowo blisko bloku. Z drugiej – czy jednak nie przeszacowano skali problemu? Liczba prób skontaktowania się z TBS (także telefonicznych) jest imponująca, a całość działań mieszkańców została przedstawiona w taki sposób, że można odnieść wrażenie, że tuż przed blokiem miał zostać wybudowany klub nocny. Takie podejście mieszkańców mimo wszystko nieco dziwi.