UOKiK ostrzegał banki, że jeśli będą utrudniać klientom skorzystanie z wakacji kredytowych, to wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Teraz BNP Paribas, Getin Bank i Bank Pocztowy otrzymały zarzuty od UOKiK właśnie w związku z zawieszaniem spłaty rat kredytów.
BNP Paribas, Getin Bank i Bank Pocztowy z zarzutami od UOKiK. Chodzi o wakacje kredytowe
Przepisy umożliwiające kredytobiorcom korzystanie z wakacji kredytowych weszły w życie pod koniec lipca. Zanim jednak to nastąpiło, banki już przygotowywały odpowiednie formularze do wnioskowania o zawieszenie spłaty rat kredytu. Kredytobiorcy z kolei donosili, że niektóre banki planują utrudnienia w skorzystaniu z rządowych wakacji kredytowych. Chodziło np. o konieczność składania odrębnych wniosków za każdy miesiąc zawieszenia spłaty raty.
UOKiK, gdy dotarły do niego doniesienia o planowanych przez banki praktykach, zagroził, że podobne działania będą analizowane przez urząd i karane. Najwidoczniej jednak nie na wszystkich instytucjach finansowych zrobiło to wrażenie. Jak można przeczytać w komunikacie, BNP Paribas, Getin Bank i Bank Pocztowy znalazły sie pod lupą UOKiK, który postawił im zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów w związku z wakacjami kredytowymi. Jak się okazuje, w wymienionych bankach klienci nadal nie mogą złożyć wniosku o zawieszenie spłaty rat na wszystkie wybrane okresy. Konieczne jest składanie oddzielnych wniosków. Tymczasem, jak przypomina urząd, zgodnie z przepisami kredytobiorca powinien mieć możliwość wskazania wszystkich miesięcy, w których spłata raty jego zobowiązania ma zostać zawieszona – i dotyczy to zarówno 2022, jak i 2023 r.
Co grozi BNP Paribas, Getin Bank i Bankowi Pocztowemu? Kara może być surowa – i wynieść nawet 10 proc. od rocznego obrotu każdej z instytucji.
Konieczność składania oddzielnych wniosków to tylko jeden z problemów
Jak się okazuje, uwagę urzędu zwróciła nie tylko kwestia wnioskowania o wakacje kredytowe. UOKiK ma prowadzić równolegle postępowania wyjaśniające wobec 17 banków. Tym samym wszystko wskazuje na to, że część instytucji nie zastosowała się do wcześniejszych wskazań urzędu.
Kredytobiorcy mają skarżyć się m.in. na błędne harmonogramy spłaty już po złożeniu wniosku o wakacje kredytowe. Część banków ma nadal naliczać odsetki, część – pokazywać zawyżone raty. Niektóre instytucje miały również (bez uzasadnienia) odmawiać skorzystania z wakacji kredytowych. Oprócz tego kredytobiorcy skarżą się na długi czas rozpatrywania wniosków (mimo że zawieszenie spłaty powinno zacząć obowiązywać już od dnia złożenia wniosku). Do urzędu miało trafić łącznie ok. 900 skarg.
Co ciekawe, mimo że eksperci spodziewali się, że z wakacji kredytowych skorzystają niemal wszyscy kredytobiorcy, to z informacji BIK wynika, że do 30 sierpnia zrobiło do jedynie 44 proc. uprawnionych.