Ile zarabia nauczyciel? Pytanie brzmi: Ile pracują nauczyciele? W luźniejszy dzień po dziesięć godzin, przy czym płaci się im jedynie za połowę. Wprowadzenie ośmiogodzinnego dnia pracy (oczywiście opłacanego według stawki godzinowej) zdjęłoby im duży ciężar z barków.
Internet pełen jest komentarzy osób, które uważają, że nauczyciel powinien pracować osiem godzin dziennie w szkole. Nauczyciele w większości zgadzają się z tym postulatem, bo teraz pracują w dużej mierze tyle samo, tylko nikt im za to nie płaci. I dużo by dali za normalny urlop, który mogliby wziąć sobie w środku roku, ale nikt im tego normalnego urlopu nie da, bo ktoś musi uczyć dzieci. Ile pracują nauczyciele?
Jak wygląda dzień przeciętnego nauczyciela języka polskiego, z wyższym wykształceniem, po ukończeniu całej ścieżki awansu?
Ile pracują nauczyciele?
Nauczyciel pracę zaczyna przed godziną ósmą. Ktoś musi stanąć na dyżurze, bo dzieci przychodzą wcześniej do szkoły. Pani ze świetlicy siedzi nawet i od siódmej, bo niektórzy muszą zdążyć do pracy. Przyjmijmy, że przed nim najlżejszy dzień, pięć godzin lekcyjnych, o 12:35 (teoretycznie) koniec.
Pięć godzin z dziećmi różnego temperamentu, różnego charakteru, które trudno w dzisiejszych czasach czymkolwiek zaciekawić i jeszcze trudniej zdyscyplinować. Przyjmijmy, że to dobry nauczyciel, z powołania, który naprawdę chce czegoś nauczyć. Przynosi im różne ciekawe ilustracje, książki, robi prezentację, oglądają krótki filmik, wymieniają się uwagami. Przez cały czas pracy nauczyciel może skorzystać z toalety dosłownie raz, bo na przerwach ktoś musi stać na dyżurze.
O 12:35 koniec. Teoretycznie. Trzeba zostać jeszcze dziesięć minut, bo przerwa, a ktoś musi zostać na dyżurze. Koniec o 12:45. Minęło pięć pełnych godzin z jedną tylko przerwą. Nauczyciel wraca do domu.
Po powrocie do domu zdąży coś zjeść i musi sprawdzić zeszyty. Polonista nie ma lekko pod tym względem, musi być regularny. Takie sprawdzanie zeszytów jednej klasy to około 200 minut, zakładając, że to dobry nauczyciel i poświęci każdemu zeszytowi dziesięć minut (a klasa średnio liczy 20 uczniów), wypisując komentarze i poprawiając wszystkie błędy. Czyli do pięciu godzin dochodzą dodatkowe trzy, zaokrąglając w dół. Jest osiem.
Dobry nauczyciel, żeby zainteresować uczniów, musi na kolejny dzień przygotować się do lekcji. Przygotować prezentacje, znaleźć filmiki, ilustracje, rozplanowując, jak poprowadzi lekcje. To zajmuje mu najmniej godzinę. Godzin dziewięć.
Potem musi uzupełnić jeszcze dziennik elektroniczny, wpisać tam tematy, oceny cząstkowe. Musi co jakiś czas zerkać do szkolnej chmury, bo tam jest dokumentacja do wypełnienia: choćby PPS, czyli Plan Pracy Szkoły, w ramach którego trzeba wpisywać wszystkie konkursy, wycieczki i inne aktywności, które angażują ucznia poza lekcją. Godzin robi się dziesięć.
W luźny dzień dobry nauczyciel przepracowuje dziesięć godzin, przy czym płaci się mu tylko za pięć.
Ale to nie koniec
Ile pracują nauczyciele? Podsumujmy bezpłatne aktywności. Nauczycielowi nie płaci się za żadną z niżej wymienionych aktywności:
- sprawdzanie testów, sprawdzianów, prac kontrolnych, prac próbnych,
- przygotowanie się do lekcji, zebranie materiałów naukowych,
- udział w radach pedagogicznych,
- udział w zebraniach z rodzicami,
- sprawdzanie zeszytów,
- wypełnianie bardzo angażującej dokumentacji szkolnej na półrocze, tworzenie różnego rodzaju planów ewaluacyjnych,
- wycieczki szkolne wykraczające poza godziny pracy,
- udział w obowiązkowych szkoleniach (ba! sam za to musi często zapłacić),
- udział w radach programowych, klasowych, wychowawczych,
- przygotowanie uczniów do konkursu
I wiele innych, drobniejszych czynności, takich jak odbieranie telefonów od rodziców w czasie wolnym od pracy. Z tego też powodu wielu nauczycieli to fani pomysłu, żeby pracowali po osiem godzin (przy obecnej stawce godzinowej), bowiem mogliby większość z tych rzeczy zrobić w szkole, dobrze sobie przy tym zarobić i jeszcze po powrocie do domu prawdziwie mieć czas dla siebie.
Ile pracują nauczyciele? Za dużo i za mało się im płaci. Ostatecznie jest to bowiem więcej niż osiem godzin i zrzuca się im na barki coraz to nowsze obowiązki.