W tygodniu polskie media obiegła informacja o projekcie „intercyzy” przygotowanej przez Fundację Ojców Pokrzywdzonych przez Sądy. Cudzysłów jest w tym wypadku uprawniony, bo de facto jest to zbiór życzeń i marzeń skrzywdzonych przez życie samców. A czym naprawdę jest intercyza?
Wyrównanie szans przez odebranie praw
Na wstępie wypadałoby wyjaśnić, co legło u podstaw udostępnienia przez ww. fundację szablonu „intercyzy”. Jak wyjaśniają twórcy dokumentu (z jego treścią możecie się zapoznać na stronie Gazety Wyborczej tutaj):
Bez względu na majętność i dochody zawierających intercyzę przedmałżeńską, należy taką intercyzę spisać, gdyż nikt nie wie, jak potoczy się życie dalej. Intercyza jest w dużym stopniu gwarancją (wekslem) na to, że życie w przyszłości nie stanie się piekłem na ziemi dla ojców, którzy obecnie mogą być pozbawieni z dnia na dzień dorobku całego życia, zgodnie z obecnie obowiązującym prawem rodzinnym w Polsce. Zawierając intercyzę jest większa pewność długiego i szczęśliwszego pożycia małżeńskiego, dla mężczyzn jak i kobiet. Kobiety po wprowadzeniu intercyzy nie będą miały motywu, składania wniosków o znęcanie się psychiczne i fizyczne na podstawie art.207§ 1 k.k.
Janusz Faliński, prezes Fundacja, wskazuje, że „Proponowane zasady w 90% opierają się na prawie biblijnym„. I chyba nie przesadza, bo w treści „intercyzy” znajdziemy między innymi takie zapisy:
Po urodzeniu dziecka i kolejnych dzieci, Barbara Kowalska do 2-ego roku życia dzieci, będzie opiekować się nimi nie pracując poza domem (…)
O wyborze przedszkola i szkół dla dzieci do ich pełnoletności, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną (…)
O wyborze miejsca wakacji z żoną, dla całej rodziny, lub tylko dzieci, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną (…)
O wyborze miejsc przyjęć, kina, teatru i innych miejsc kulturowych dla całej rodziny, lub tylko dzieci, będzie decydował Roman Nowak po konsultacjach z żoną (…)
Żona będzie mogła odmówić mężowi współżycia seksualnego, tylko wówczas, gdy będzie miała zwolnienie lekarskie, dwa dni przed i po menstruacji . Może żona także odmówić współżycia seksualnego mężowi, gdy mąż będzie chciał współżyć seksualnie więcej niż raz dziennie (…)
Barbara Kowalska zobowiązuje się do: noszenia długich włosów (minimum do ramion), i co najmniej w każdą niedzielę i święta, będzie chodzić w sukienkach, podczas trwania małżeństwa (…)
Analizując zapisy dokumentu łatwo dojść do wniosku, że jego autorzy postąpili zgodnie z luddyczną zasadą „wszystko, co jest zapisane na papierze i ponumerowane za pomocą paragrafów – jest legalne”. Tymczasem, polski (i nie tylko) system prawny jest skonstruowany w ten sposób, że zapisy ustawy mają (co do zasady) pierwszeństwo przed zapisami umownymi.
Ponieważ relacje między małżonkami są uregulowane w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, to warto do niego sięgnąć. A tam znajdziemy artykuł 23, zgodnie z którym „Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli„. Jak wskazuje się w nauce prawa, norma określona w powyższym przepisie nie może być modyfikowana przez zapisy jakiejkolwiek umowy. Już choćby z tego względu powierzanie jednemu z małżonków wyłącznego prawa do decydowania o pewnych aspektach rodzinnego pożycia są prawnie niewiążące.
Nie inaczej niż w kategorii niesmacznego żartu można natomiast rozpatrywać propozycję tych zapisów „intercyzy”, które odnoszą się do kwestii pożycia seksualnego. Bezcelowe byłoby analizowanie motywów, jakimi kierowali się autorzy wprowadzający obowiązek świadczenia usług seksualnych na rzecz męża przez małżonkę co najmniej 3 razy w tygodniu. Dla porządku Bezprawnik przypomina o treści art. 197 §1 kodeksu karnego:
Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12
Intercyza w polskim prawie
Dokument przedstawiony przez Fundację Ojców Pokrzywdzonych przez Sądy wypacza ideę intercyzy jako dokumentu prawnego. A szkoda, bo to bardzo pożyteczne rozwiązanie. Umowa majątkowa małżeńska (bo tak jest nazwa intercyza w polskim prawie) ma na celu ustalenie zasad ustroju majątkowego między małżonkami. W praktyce chodzi przede wszystkim o ustanowienie rozdzielności majątkowej, w miejsce ustawowej wspólności majątkowej – dzięki czemu małżonkowie nie odpowiadają swoim majątkiem za długi drugiego małżonka. Umowa taka może być zawarta zarówno przed zawarciem małżeństwa, jak i podczas jego trwania. Zawierana jest w formie aktu notarialnego.
Jeśli potrzebujesz pomocy w skonstruowaniu intercyzy, niekoniecznie aż tak biblijnej, zawsze możesz skonsultować się z prawnikiem. Na przykład za pomocą adresu kontakt@bezprawnik.pl, pod którym uzyskasz płatną poradę prawną od doświadczonych prawników współpracujących z naszym serwisem.