Kawa w Grze o Tron jednak nie należała do Starbucksa, ale ten i tak dzięki pomyłce „zarobił” 2,3 miliarda dolarów

Na wesoło Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (199)
Kawa w Grze o Tron jednak nie należała do Starbucksa, ale ten i tak dzięki pomyłce „zarobił” 2,3 miliarda dolarów

Pomyłkowo przedstawiona kawa w Grze o Tron okazała się wspaniałą reklamą Starbucksa. Przedsiębiorstwo uzyskało ponad 2,3 miliarda dolarów korzyści reklamowej. Jak się okazuje, kubek z kawą wcale jednak nie pochodził ze Starbucksa.

Sprawę opisał serwis CNBC.

Kawa w Grze o Tron

Spostrzegawczy fani Gry o Tron mogli w jednym z ostatnich odcinków serii zauważyć pewną gafę twórców serialu. Podczas realizacji jednej ze scen, zapomniano najprawdopodobniej usunąć kubek z kawą z planu, przez podczas emisji serialu był on dalej widoczny. Można się było jednak też zastanawiać, czy w serialu nie pojawiła się przypadkiem nieoznaczona reklama. 

Owo potknięcie dosyć szybko stało się viralem. Stacy Jones, CEO przedsiębiorstwa Hollywood Branded, ocenił, iż wartość „darmowej” reklamy Starbucksa wyniosła ponad 2,3 miliarda dolarów. Ponadto we wszelkich mediach o owej pomyłce wspomniano aż 10 627 razy.

Pomimo że kawa w Grze o Tron znajdowała się w cieniu, a logo faktycznie nie było zbyt widoczne, to fani od razu orzekli, że jest to produkt Starbucksa.

Nagły zwrot akcji

Warto zauważyć, że niezależnie od przepływu informacji w zakresie tradycyjnych mediów, to fakt pojawienia się owego kubka z kawą, delikatnie mówiąc, nieźle namieszał w sieci. Liczbę wyszukiwań frazy „Game of Thrones Starbucks” liczyć można w setkach tysięcy, a — jak podkreśla źródłowy serwis — liczba wzmianek na Twitterze przekroczyła ponad 193 000 w ciągu 48 godzin od emisji serialu. Starbucks odmówił komentarza, a kawa została usunięta z odcinka. Temat jednak nie ucichł.

Jak się okazuje, kubek z kawą wcale nie pochodził ze Starbucksa. Jednakże fakt, iż zielone logo od razu zostało skojarzone z ową siecią, świadczy jedynie o sile marki.

Taka pomyłka ukazuje jedynie, jak bardzo jesteśmy przywiązani do marek. Przywiązanie widzów serialu do Starbucksa jest tak mocne, że widząc jedynie kubek z kawą z logo zielonego koloru, są oni od razu przekonani, że należy ono do wspomnianego przedsiębiorstwa.

Podobne zjawiska zauważyć można również w codziennym życiu. Potwierdza to jeden fakt, iż obecnie jednym z priorytetów wśród właścicieli najpopularniejszych marek jest chyba chęć utrzymania przywiązania do marki, a najlepiej, by nieodłącznie kojarzyła się ona z produktem danego rodzaju.