Tak wygląda dzisiejsza okładka Super Expressu. Historia Pani Grażyny trafiła na okładkę, a kontrastowy, żółty kolor nagłówka przyciąga wzrok. I jeszcze ten dopisek "A rząd tego zakazał!", sugerujący nielegalność czyichś działań.
Brukowiec tak opisuje całą historię:
A jak było naprawdę?
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Komornik zabrał 500+? Bzdura!
Krajowa Rada Komornicza na swojej oficjalnej stronie internetowej szybko sprostowała informacje gazety:
- komornik wszczął postępowanie na podstawie prawomocnego nakazu zapłaty, wystawionego na p. Grażynę;
- zajęcie rachunku bankowego było legalne, wszak komornicy posiadają takie uprawnienie;
- wbrew twierdzeniom Super Expressu, żadnych pieniędzy komornik nie zabrał - środki cały czas znajdowały się na koncie dłużniczki, ale były zablokowane z uwagi na dokonane zajęcie;
- niezwłocznie po zgłoszeniu się przez dłużniczkę do komornika i poinformowaniu organu egzekucyjnego o środkach z programu 500 plus - ten zwolnił rachunek spod zajęcia.
Można zatem domniemywać, że procedury w banku się na tyle przedłużyły, że między zwolnieniem rachunku przez komornika a jego realizacją przez bank środki z programu 500 plus pozostawały zablokowane na rachunku. Co więcej, już po kilku godzinach rzeczniczka Krajowe Rady Komorniczej Monika Janus informowała na Twitterze:
Bardzo to przypomina sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy niemal wszystkie media w kraju informowały o "wycieku danych z systemu PESEL milionów Polaków". Od samego początku na Bezprawniku studziliśmy emocje i wskazywaliśmy, że prawdopodobieństwo takiego wydarzenia (tj. nielegalnego korzystania z bazy PESEL) jest niewielkie. Tymczasem, po kilku miesiącach od tamtej sytuacji, służby nie informują o wykryciu przestępczych działań.
Tutaj mamy podobnie: medialna "wrzutka" gazety z branży bardziej rozrywkowej niż informacyjnej spowodowała lawinę komentarzy, dość jednoznacznie wskazujących, kto jest "winny": komornik.
Nawet wiceminister sprawiedliwości nie mógł się powstrzymać od publicznego skomentowania sprawy:
Na marginesie, w kolejnym wpisie Patryk Jaki obwieścił, że to rzekomo jego "interwencja" spowodowała odblokowanie wolnych od egzekucji środków należnych dzieciom pani Grażyny.
A skoro minister nie miał oporów w publicznym komentowaniu sprawy, zanim poznał szczegóły sprawy, to nic dziwnego, że inni poszli w jego ślady, w mało wybredny sposób komentując całe zamieszanie:
Abstrahując od języka debaty publicznej, historia pani Grażyny zawiera aż dwa morały. Po pierwsze, całą sprawę można było szybko wyjaśnić. Wystarczy pamiętać, że - mając zadłużenie - nie warto unikać kontaktu z komornikiem. Po drugie - historie z brukowców lepiej traktować jako science-fiction (z naciskiem na fiction).
PS. Poprosiłem Ministerstwo Sprawiedliwości o rozwianie wątpliwości co do działań podjętych przez resort. Oto odpowiedź jaką otrzymałem w tej sprawie:
Jeśli masz pytania dotyczące egzekucji komorniczej, a także we wszelkich innych sprawach, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym [email protected], a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy