ecommerce

Kupujący w czasie kryzysu może i kieruje się głównie ceną, ale nie stał się dużo ostrożniejszy

Rafał Chabasiński
30.11.2022
Kupujący w czasie kryzysu może i kieruje się głównie ceną, ale nie stał się dużo ostrożniejszy

Wiemy już, że kupujący w czasie kryzysu inflacyjnego zachowują się inaczej i znowu kierują się przede wszystkim ceną. Są jednak także inne kwestie, które sklepy internetowe powinny uwzględnić w swojej strategii. Obecne zachowania konsumentów opisuje raport Izby Gospodarki Elektronicznej „W kryzysie do ecommerce”. 

Cena czy jakość? Kupujący w Internecie podzielili się w tej kwestii na prawie równe części

Wzrost cen zdrowo namieszał w branży ecommerce. Wpływ inflacji w dużej mierze dotyczy odmiennego sposobu podejmowania decyzji przez konsuemntów. Kupujący w czasie kryzysu znowu zwracają uwagę przede wszystkim na cenę i wszystko co wiąże się z ponoszonymi przez nich kosztami. Ogół doświadczenia zakupowego w sklepie internetowym nieco stracił na znaczeniu. Jak jednak wyglądają szczegóły zachowań konsumenckich okresu galopującej inflacji w Polsce? Sprawdziła to Izba Gospodarki Elektronicznej, która opublikowała niedawno raport „W kryzysie do ecommerce”.

Dobra wiadomość jest taka, że handel elektroniczny stanowi dla Polaków jeden ze sposobów radzenia sobie ze skutkami inflacji. 58 proc. respondentów cały czas uważa, że zakupy online są ogólnie atrakcyjniejsze, niż te robione w tradycyjny sposób. W przypadku osób, które aktywnie kupują w sieci, odsetek ten rośnie do 79 proc. Wygląda więc na to, że jeśli ktoś zasmakuje dobrodziejstw ecommerce, to zwykle nie będzie chciał wracać do świata handlu stacjonarnego.

34 proc. ankietowanych uważa, że zakupy robione w sieci są po prostu tańsze. Wśród kupujących online dłużej niż 5 lat takiej odpowiedzi udzieliło 56 proc. badanych. Im dłużej dana osoba korzysta z oferty sklepów internetowych, tym więcej przewag tej formy robienia zakupów wymienia. Świadczy to o niesłabnącym potencjale branży ecommerce.

Równocześnie typowy polski kupujący w czasie kryzysu poluje na okazje. Autorzy badania zadali swoim respondentom bardzo interesujące pytanie: czy lepiej jest kupować produkty tańsze, czy droższe, ale jakościowo lepsze? 57 proc. z nich kierowało się ceną, a 43 proc. wybrało jakość. Trzeba przyznać, że dysproporcja pomiędzy tymi grupami jest relatywnie niewielka. To jednak nie koniec.

12 proc. badanych przyznaje, że w ramach nowej strategii finansowej porównuje oferty w różnych sklepach online i offline. Również 12 proc. czeka na wyprzedaże. 8 proc. podczas zakupów kieruje się wyłącznie ceną. Spośród tych kupujących, którzy na skutek kryzysu przeniosło się z zakupami do Internetu, 78 proc. kierowało się częstszymi i bardziej atrakcyjnymi promocjami oraz po prostu niższymi cenami.

Kupujący w czasie kryzysu mają szereg sposobów na radzenie sobie z inflacją. Niektóre są dość nieoczywiste

Co jednak z tymi kupującymi, którzy jednak preferują jakość nad samą cenę? 30 proc. respondentów w związku z kryzysem zamierza robić zakupy w już sprawdzonych miejscach. W dobie kryzysu inflacyjnego są elementy, na które konsumenci zwracają szczególną uwagę. 11 proc. wskazało na renomę marki, 9 proc. na dobre opinie w Internecie, 5 proc. na rekomendacje znajomych.

Kolejną konsumencką strategią radzenia sobie z kryzysem wskazaną w raporcie jest dokonywanie zakupów o niskim poziomie ryzyka. Tutaj mamy do czynienia z kolejnym dowodem na to, że płatności odroczone robią furorę w świecie handlu online. 21 proc. badanych zwraca uwagę na ich obecność w podczas dokonywania zakupów w Internecie.

Dla porównania: kolejna ważna możliwość ograniczająca ryzyko konsumenckie, opcja darmowego zwrotu, uzyskała 19 proc. Długi okres zwrotu wskazało 18 proc. ankietowanych. Po raz kolejny okazuje się, że rezygnacja z ułatwień w zwracaniu towaru nie jest optymalną strategią utrzymania dotychczasowych klientów.

Co ciekawe, jedynie 59 proc. badanych uważa, że kupujący w czasie kryzysu powinni raczej „odłożyć wszystkie zbędne zakupy i kupić tylko to, co niezbędne”. 41 proc. jest przeciwnego zdania i wybrało opcję „kupić wszystko to, co zamierzam teraz, jeszcze zanim ceny wzrosną”. Odsetek ankietowanych preferujących tą drugą opcję tylko rośnie w grupie, która dłużej kupuje w sieci. Osiąga w niej poziom 52 proc.

Biorąc pod uwagę ogół sytuacji gospodarczej i malejącą siłę nabywczą Polaków, tak wysoki odsetek osób preferujących pośpiech z zakupami może nieco dziwić. Jest to ewidentny przejaw raczej negatywnych odczuć względem kształtowania się cen w przyszłości. Sposobów radzenia sobie z inflacją jest więcej. 12 proc. respondentów przyznaje się do zjawiska kupowania na zapas. 27 proc. w trakcie kryzysu decyduje się na kupowanie zamienników towarów, które kupowali do tej pory. Kolejne 12 proc. deklaruje, że w czasie kryzysu będzie kupować więcej, niż wcześniej.