Rządzący jeszcze pracują nad tarczą antykryzysową 3.0, ale już wspominają o czwartej wersji ustawy. Co jednak istotne, tarcza 3.0 ma zostać prawdopodobnie rozszerzona o kilka istotnych rozwiązań, o których nie było mowy wcześniej. Są one korzystne dla pracodawców, jednak niekoniecznie – dla pracowników.
Niekorzystne zmiany w prawie pracy
Tarcza antykryzysowa 3.0, jak zapowiadali rządzący, ma wprowadzać nowe rozwiązania m.in. dla samorządów. Będą mogły się bardziej zadłużać, a dodatkowo więcej pieniędzy trafi do nich z tytułu gospodarki nieruchomościami państwa. Są też przewidziane nowe ułatwienia dla przedsiębiorców – m.in. fundusz dopłat do oprocentowania kredytów, a także pewne uelastycznienia w zakresie warunków otrzymania dofinansowania do wynagrodzenia pracowników. Szykują się też zmiany w prawie zamówień publicznych.
Oprócz tego jednak, jak się okazuje, wprowadzone mają zostać niekorzystne zmiany w prawie pracy – oczywiście niekorzystne z punktu widzenia pracowników. Pracodawca będzie mógł m.in. łatwiej zwolnić pracownika. Wystarczy, że wyśle mu wiadomość e-mail z wypowiedzeniem – nie będzie musiał już korzystać z kwalifikowanego podpisu elektronicznego.
To wbrew pozorom nie jest jednak żaden przełom – pracodawca już wcześniej mógł zwolnić zdalnie pracownika, chociaż musiał liczyć się z tym, że w niektórych sytuacjach pracownik mógł zwrócić się do sądu pracy. Istotniejsze jest to, że tarcza 3.0 ma wprowadzić ograniczenie odpowiedzialności pracodawcy za BHP wyłącznie do materiałów i środków pracy pracownikowi wykonującemu pracę zdalną. A i to nie do końca – bo pracodawca wcale tych materiałów i środków nie będzie musiał zapewniać. Pracownik będzie mógł korzystać z własnych (czyli np. laptopa, telefonu itd.) – odpłatnie lub nie. Ekwiwalent, jaki będzie musiał wypłacić mu pracodawca w przypadku odpłatnego korzystania to zaledwie 100 zł miesięcznie. Na razie jednak rządzący pracują cały czas nad projektem, więc nie wiadomo, czy nowe rozwiązania również trafią ostatecznie do tarczy 3.0.
Jeszcze nie ma tarczy 3.0, a rządzący już planują „czwórkę”
Ułatwienia dla samorządów (chociaż i tak mocno ograniczone) czy rozważane niekorzystne zmiany w prawie pracy mają być rozwiązaniami w ramach tarczy 3.0. Okazuje się jednak, że – jak twierdzi prawo.pl – rządzący szykują już tarczę antykryzysową 4.0. Uchylone mają zostać przepisy o zawieszeniu terminów sądowych i procesowych. Ma też wzrosnąć limit dochodów w przeliczeniu na członka rodziny uprawniający do świadczenia z funduszu alimentacyjnego (z 800 do 900 zł). Oprócz tego rządzący chcą też przesunąć termin dematerializacji akcji – do 1 marca 2021 r.