Kolejne podwyżki opłat lokalnych ogłaszanych przez włodarzy poszczególnych miast już nikogo nie dziwią. W gąszczu negatywnych informacji zdecydowanie wybijają się radni z Rybnika, którzy zapowiedzieli, ze w przyszłym roku mieszkańców czeka obniżka opłat za śmieci. Co więcej, jak się okazuje przyczyniła się do tego nie tylko polityka miasta, ale sami rybniczanie.
Opłaty lokalne niemal wszędzie rosną w szybkim tempie
W ostatnich kilkunastu miesiącach inflacja uderza w nas w praktycznie każdym obszarze. Poza wyższymi cenami podstawowych produktów spożywczych, a także ratami kredytów spowodowanymi podwyższonymi stopami procentowymi, wielu Polaków odczuło wyraźny wzrost opłat lokalnych. Na pierwszy plan wysuwa się chociażby podatek od nieruchomości, który w 2023 wzrósł nawet o 11,8%.
W wielu miejscach kraju zauważalnie więcej płacimy też za wodę i ścieki, choć w tej kwestii gminy wciąż walczą z rządem, by uniknąć blackoutu. Nie inaczej wygląda kwestia opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W co najmniej kilku największych miastach Polski, jak choćby Wrocławiu, Szczecinie, czy Olsztynie, włodarze w 2023 roku zdecydowali się na wyższe stawki za wywóz śmieci. Ciekawa sytuacja nastąpiła z kolei w Warszawie. Stołeczny ratusz zanotował bowiem nadwyżkę dochodów nad kosztami w wysokości niemal 1,5 tysiąca złotych na jedno gospodarstwo domowe.
Pomimo nacisków ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości rządzący w stolicy konsekwentnie wykluczają scenariusz, w którym przegłosowana zostanie obniżka opłat za śmieci. W ubiegłym miesiącu z sesji rady miasta zdjęty został nawet projekt uchwały w tej sprawie. Włodarze Warszawy uważają, że podstaw do zmniejszenia stawki nie ma, bo w przyszłym roku system znów się zbilansuje.
Obniżka opłat za śmieci w Rybniku aż o 9 złotych na osobę
Zupełnie odmiennie do sytuacji nadwyżki w gospodarowaniu odpadami komunalnymi podeszły władze Rybnika. Od początku 2023 roku stawka za wywóz śmieci wynosi tam 33 złote miesięcznie od osoby. Podczas specjalnie zwołanej przez prezydenta miasta na 27 lipca sesji rady miasta omawiana będzie kwestia wysokości opłaty za śmieci w 2024 roku. W odróżnieniu od innych gmin w Polsce rybniczanie mogą spodziewać się obniżek.
Zgodnie z zapowiedziami prezydenta miasta Piotra Kuczery w projekcie uchwały na 2024 roku znajdzie się stawka 24 złotych za osobę miesięcznie. Jest to zatem aż 9 złotych mniej niż obecnie. Jak to możliwe, że miasto stać na takie rozwiązanie? Z wypowiedzi włodarzy Rybnika wynika, iż jest to efekt lepszego recyklingu, a także przygotowania do ponownego użycia odpadów komunalnych. Obecnie wynosi on bowiem ponad 41%. Jednocześnie w dół idzie poziom składowania odpadów komunalnych, który tylko w ciągu roku spadł o 8% do wartości 26%. Wszystko to jest możliwe dzięki inwestycjom poczynionym w ostatnich latach.
Z drugiej strony samorządy nie mają wyjścia. Polska, podobnie zresztą jak inne kraje członkowskie, na mocy unijnej dyrektywy zobowiązana jest do osiągnięcia poziomu recyklingu na pułapie 55% odpadów do 2025 roku. W 2030 roku wskaźnik musi wynosić 60%, a do 2035 roku 65%. Obniżka opłat za śmieci to jednak nie tylko efekt działania władz.
Odpady segregujemy nie tylko dla środowiska, ale też własnego portfela
Tłumacząc decyzję o niższych stawkach opłat za śmieci Piotr Kuczera zwrócił uwagę, że była ona podyktowana także zachowaniem samych rybniczan. Ich większa świadomość i troska o środowisko przyczyniła się do szybkiego wzrostu liczby kompostowników. To z kolei wpłynęło na zmniejszenie kosztów dla miasta w zakresie gospodarowania odpadami bio. Zresztą to właśnie recykling tej frakcji uważany jest przez specjalistów za sposób na szybki wzrost wartości przygotowania odpadów do ponownego użycia.
Przykład Rybnika pokazuje, że czasami do obniżki opłat możemy przyczynić się własnym działaniem. Nie chodzi tu jedynie o zakładanie kompostowników, bo nie każdy ma taką możliwość. Wpływ na koszty przetwarzania odpadów może mieć także rezygnacja z plastikowych jednorazówek, czy segregacja śmieci. Dalszym krokiem może być oddawanie lub sprzedaż ubrań i mebli. To zdecydowanie korzystniejsze rozwiązanie niż wyrzucanie ich na śmietnik.
Zwłaszcza odpady ponadgabarytowe stanowią spore wyzwanie dla każdej gminy. Ich wywóz jest relatywnie drogi. Ponadto odnoszę wrażenie, że w wielu miastach to właśnie w tej dziedzinie mamy sporo do poprawy. Zalegające tygodniami przy wiatach śmietnikowych meble wyglądają mało estetycznie. Z pewnością nie przyczyniają się one zarówno do dbałości o środowisko, jak i obniżki opłat za śmieci.
Oczywistym jest, że nawet największe wysiłki mieszkańców działania nie przyniosą efektów dla ich portfeli bez odpowiedniej polityki prowadzonej przez włodarzy gmin. Przepisy zabraniają jednak zarabiania na gospodarce odpadami komunalnymi. Tym samym przy odpowiedniej świadomości mieszkańców, a także równoczesnym rozwoju infrastruktury przeznaczonej do recyklingu odpadów, radni nie będą mieli wyjścia i podejmą decyzję o obniżkach stawek za wywóz śmieci.