Najnowsze obostrzenia wchodzą w życie już od jutra. Dotyczą one m.in. funkcjonowania galerii handlowych. Dziś też po raz ostatni otwarte są szkoły podstawowe. Mniej uwagi poświęca się natomiast obostrzeniom w hotelach. Zgodnie z zapowiedziami z konferencji, w hotelu będzie można się zatrzymać wyłącznie ze względu na podróż służbową. Okazuje się jednak, że restrykcje prawdopodobnie obejmą również prywatne kwatery.
Obostrzenia w hotelach w Polsce. Nie skończy się tylko na dużych ośrodkach
Jak zapowiedział premier, od soboty dodatkowe obostrzenia będą też obowiązywać w hotelach w Polsce. Wciąż pozostaną otwarte, ale głównie dla gości odbywających podróż służbową. Pytanie brzmi jednak – co z małymi, prywatnymi kwaterami i przedsiębiorcami, którzy udostępniają za opłatą domek nad jeziorem? Czy ich nowe obostrzenia również będą dotyczyć?
Z projektu rozporządzenia, które ma zacząć obowiązywać od soboty, wynika, że jest to prawdopodobne. Zgodnie z par. 1 pkt 1 projektu, prowadzenie usług hotelarskich w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, będzie dopuszczalne wyłącznie dla gości korzystających z usługi w ramach:
- podróży służbowej
- w związku z czynnościami związanymi z wykonywaniem działalności gospodarczej
- dla gości wykonujących zawód medyczny, „jeżeli konieczność zapewnienia im zakwaterowania wynika z warunków określonych dla danego świadczenia opieki zdrowotnej”
Jak należy jednak zdefiniować usługi hotelarskie w rozumieniu wyżej wspomnianej ustawy? Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 8:
usługi hotelarskie – krótkotrwałe, ogólnie dostępne wynajmowanie domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych, a także miejsc na ustawienie namiotów lub przyczep samochodowych oraz świadczenie, w obrębie obiektu, usług z tym związanych
To z kolei może prowadzić do wniosku, że żadnych wyjątków i wyłączeń dla kwater prywatnych (np. wspomnianych wyżej domków) nie ma. Przyjmuje się bowiem, że usługą hotelarską są usługi świadczone na rzecz turysty także w obiektach, które nie są stricte obiektami hotelowymi – ale właśnie także kwaterami prywatnymi czy w gospodarstwach agroturystycznych.
Rzeczywiste obostrzenia w hotelach w Polsce nie pokrywają się z tym, do czego przekonywał rzecznik MZ
Jeszcze wczoraj rzecznik MZ przekonywał, że Polacy będą mogli bez przeszkód pojechać „do chatki w Beskidach”. Jeśli jednak rozporządzenie wejdzie w życie w niezmienionym kształcie, będzie to w praktyce niemożliwe. Aby interpretacja przepisów nie budziła wątpliwości, wystarczyłoby doprecyzować, że chodzi np. o obiekty hotelowe o określonej powierzchni. Tymczasem w rozporządzeniu mowa wyłącznie ogólnie o usługach hotelarskich.