Sytuacja geopolityczna naszego kraju jest skomplikowana, ale nie możemy powiedzieć, że jesteśmy doskonale przygotowani na ewentualny kryzys (jak na przykład Finowie). Wśród rzeczy, których nam ewidentnie brakuje, są dobrze utrzymane i oznaczone schrony. Rząd ma tu pewne pomysły. Ale czy przeniesienie tego obowiązku na deweloperów to dobry pomysł?
Na ewentualny kryzys musimy być gotowi – chyba mało kto ma co do tego wątpliwości. Ze schronami jest u nas obecnie wielki kłopot. Mało kto wie, gdzie może szukać schronienia w razie zagrożenia.
Wiceszef MON Paweł Zalewski proponuje rozwiązania. „Rozważamy wprowadzenie pewnych obowiązków dla deweloperów, aby w domach nowo budowanych były miejsca, które będą miały wszystkie budowlane parametry schronu” – mówił podczas rozmowy z radiem RMF.
Obowiązkowe schrony? Tak, ale…
Propozycja nie jest na razie zbyt skonkretyzowana, ale brzmi to nie najgorzej. Skoro potrzebujemy schronów, to niech powstają one przy nowych mieszkaniach.
Pojawia się jednak wiele problemów. Czy to naprawdę deweloperzy są od budowania schronów? Lepiej by było, gdyby sprawami bezpieczeństwa zajmowało się jednak państwo. Jest bowiem ryzyko, że ze schronami będzie trochę jak z placami zabaw przy wielu nowych osiedlach. Że będą to po prostu przykłady patodeweloperki. Z tandetnym placem zabaw można jednak żyć. Ale „patoschron” może nas wiele kosztować, jeśli faktycznie nasi przeciwnicy skierują na nasze głowy rakiety.
Oczywiście można deweloperów kontrolować, czy aby na pewno budują odpowiednie schrony. Ale pozostaje pytanie, czy nasze państwo na pewno ma zasoby, żeby dobrze takie kontrole wykonywać.
Na pewno też obowiązkowe schrony będą nas sporo kosztować. Jeśli rozwiązanie wejdzie w życie, i tak drogi mieszkania będą dużo droższe. Podziemne instalacje to zwykle najdroższe elementy konstrukcji budowlanych. Więc ceny nieruchomości pewnie pójdą w górę. Być może deweloperzy będą się starać wykorzystywać np. przestrzeń w parkingach podziemnych. Ale nie każda konstrukcja taki parking przecież ma. A nawet jeśli – adaptacja na schron też tania nie będzie.
Jeszcze nie wiemy, jak w szczegółach będą wyglądały obowiązkowe schrony. Ale to, że w pośpiechu się przygotowujemy na kryzys, to też nasza wina. Zaniedbaliśmy sprawę w ciągu ostatnich dekad myśląc, że będziemy mieli w Europie wieczny pokój. Przez tą naiwność teraz musimy szybko się zastanowić, jak stworzyć szybko sieć schronów. Nie ma jednak wątpliwości, że taka sieć jest nam potrzebna. Paradoksalnie, jeśli nasz wróg będzie wiedział, że dobrze jesteśmy chronieni przed jego rakietami, to zmniejsza się prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek je w naszym kierunku wystrzeli.