InPost reaguje na koronawirusa. Paczkomaty będą obsługiwane także w weekend, by ograniczyć kontakt z kurierami

Gorące tematy Biznes Zakupy Zdrowie Dołącz do dyskusji (323)
InPost reaguje na koronawirusa. Paczkomaty będą obsługiwane także w weekend, by ograniczyć kontakt z kurierami

O tym, że InPost pracuje nad „Paczką w weekend” słyszeliśmy od pewnego czasu. Wydawało się jednak, że program wystartuje najwcześniej w kwietniu. 

W związku z całym tym szaleństwem (i zarazem licznymi zagrożeniami) dookoła nas firma zdecydowała się jednak na podjęcie decyzji o uruchomieniu programu już od dziś.

Paczka w weekend jako odpowiedź na wirusa

Głównym powodem jest ograniczenie kontaktu „ludzkiego” z kurierami. Zarażony kurier to oczywiście ogromne zagrożenie, który może po biurach i domach dostarczać nie tylko paczki. Nie bez powodu zresztą już kilka dni temu część firm kurierskich wdrożyła procedury, w których upewniają się, że klient nie jest aby przypadkiem objęty kwarantanną.

Choć „Paczka w weekend” była planowana przez InPost już od jakiegoś czasu, to jednak Koronawirus wymusił wdrożenie programu tak szybko, jak się da. Wszyscy znamy Paczkomaty i dobrze wiemy, że przesyłki możemy z nich odbierać przez cały tydzień i całą dobę. Inaczej jednak ma się sprawa z dostawami do Paczkomatów, gdyż te jak dotąd odbywały się tylko w dni powszednie.

W cieniu koronawirusa nie zapominajmy jak wielkim gamechangerem dla e-commerce jest Paczka w weekend

Weekend dla handlu internetowego jest okresem co do zasady martwym. Urzędy pocztowe z reguły zamykają się w sobotę i pozostają – z pewnymi wyjątkami – zamknięte dla poniedziałku. Nie jest też łatwo o usługi kurierskie, a jeśli już takie się trafiają, to zazwyczaj za dodatkową opłatą.

Całotygodniowa obsługa Paczkomatów sprawi z kolei, że niecierpliwi klienci będą mogli coś kupić w sobotę, a odebrać… w niedzielę. Taka przyjemność wiązać się będzie z dodatkową opłatą, jednakże do 29 marca InPost planuje – w związku z tym epidemią koronawirusa – świadczyć usługę za darmo. W przyszłości powinna natomiast kosztować dodatkowo niecałe 5 złotych.

To nie pierwsza duża zmiana w Paczkomatach w ciągu ostatnich miesięcy. Mniej więcej pół roku temu wprowadzono funkcję umożliwiającą zdalne obsługiwanie urządzenia przez aplikację w smartfonie, co w zdecydowanym stopniu przyspieszyło proces nadawania przesyłek (i odbierania, w przypadku nałogowych zakupoholików).