Jako agencja państwowa, Polska Agencja Prasowa w sposobie swojego funkcjonowania różni się od innych popularnych instytucji prasowych funkcjonujących w naszym kraju. To z kolei czyni ją podmiotem niezwykle ciekawym na gruncie prawa nowych technologii.
Sposób rejestracji i funkcjonowania PAP został wyodrębniony poza prawo prasowe. Zasady te reguluje osobna ustawa o Polskiej Agencji Prasowej z dnia 31 lipca 1997 r. „Państwowy” charakter Polskiej Agencji Prasowej w dużym stopniu wiąże się ze specyfiką jej funkcjonowania. Prawo nakłada na nią między innymi wymóg publikowania treści Parlamentu, Prezydenta i Rady Ministrów, jest także kluczową instytucją w przypadku publikowania stanowisk w istotnych sprawach państwowych zajętych przez organy naczelne.
Jednakże PAP jest istotna także z punktu widzenia kilku zagadnień poruszanych przez niniejszą witrynę. Dziennikarze i blogerzy powinni być szczególnie spokojni w przypadku odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych, zniesławienia, itd. w przypadku publikacji materiałów nadesłanych przez PAP.
W odróżnieniu od powszechnej praktyki istnienia odpowiedzialności karnej i cywilnej w przypadku dalszego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji mogących naruszać czyjeś dobra osobiste, cześć, imię, zniesławiać, itd. w artykule 42 ustawy prawo prasowe, ustawodawca zwalnia nas z tej odpowiedzialności, mając zapewne na uwadze szczególny autorytet tej konkretnej Agencji (w związku z czym przepis nie ma zastosowania do innych agencji prasowych funkcjonujących na rynku polskim).
Czyni to z kolei PAP najbezpieczniejszym źródłem informacji dla potencjalnych serwisów, albowiem cały ciężar odpowiedzialności w przypadku takich informacji spoczywa wtedy na agencji, a nie – zgodnie z przepisami prawa prasowego – na wszystkich rozpowszechniających naruszające czyjeś dobra informacje.
W sieci spotkałem się też z niestety mylnym poglądem na temat działalności Polskiej Agencji Prasowej. Wprawdzie w polskim systemie prawnym pełni ona szczególną rolę wśród agencji prasowych, ale wciąż jest to spółka, która musi zarabiać. Informacji lub zdjęć pochodzących z PAP nie można zatem publikować na swojej stronie internetowej, gdyż byłoby to naruszeniem prawa autorskiego.
Czemu w dużych portalach internetowych znajdujemy zatem zdjęcia, a przede wszystkim artykuły czasem wprost przedrukowane z bazy PAP? Wszystko jest efektem umów licencyjnych na wykorzystywanie tego typu treści, zawieranych pomiędzy wydawcami dużych serwisów a takimi agencjami. Dzieje się to, oczywiście, co do zasady odpłatnie.
Jest jednak iskierka nadziei dla twórców mniejszych stron internetowych i projektów, które być może nie są w stanie pozwolić sobie na współpracę z renomowanymi agencjami, a chciałyby urozmaicić swoje treści. W ramach PAP można natrafić na takie perełki jak serwis „Nauka w Polsce„. W tym przypadku PAP, specjalną adnotacją na dole strony udziela zezwolenia na bezpłatny przedruk zawartych tam treści, zarówno do prasy, jak i Internetu, jednocześnie zastrzegając konieczność spełnienia określonych warunków (w tym wypadku: pominięcie multimediów, podanie źródła z linkiem do strony oraz nadesłanie PAP listy wykorzystanych materiałów w okresie jednego miesiąca).
Wpis pierwotnie opublikowałem na łamach mojego bloga Techlaw.pl