9 tys. zł pensji minimalnej? Tak, u naszego sąsiada wchodzi w życie od października

Finanse Praca Zagranica Dołącz do dyskusji
9 tys. zł pensji minimalnej? Tak, u naszego sąsiada wchodzi w życie od października

Obecnie najsłabiej zarabiający Niemcy mają zagwarantowane 9,82 euro za godzinę, a zatem 1621 euro miesięcznie brutto. Ale pensja minimalna w Niemczech niebawem radykalnie wzrośnie. Najgorzej zarabiający Niemcy będą mieli wówczas pensje niczym polscy specjaliści po wielu awansach.

Temat podwyżki płacy minimalnej w Niemczech bynajmniej nie jest nowością. Godzinowa stawka na pułapie 12 euro była obietnicą Olafa Scholza i SPD podczas ostatniej kampanii wyborczej. Socjaldemokratyczna SPD wygrała wybory i dotrzymała obietnicy.

Na minimalną pensję w wysokości 12 euro za godzinę Niemcy jednak trochę jeszcze poczekają.

Pensja minimalna w Niemczech przebije… 9 tys. zł

Najpierw Niemcy podwyższą pensję do 10,45 euro za godzinę – wtedy miesięcznie będzie można zarobić minimalnie 1725 euro, a to prawie 8 tys. zł.

Jednak już od października będzie kolejna podwyżka – właśnie do obiecanych przez SPD 12 euro za godzinę. Wtedy to pensja minimalna wyniesie ponad 1981 euro, a to 9 tys. zł!

To bardzo dużo, nie tylko z polskiej perspektywy – u nas na takie pieniądze mogą liczyć wysoko wykwalifikowani specjaliści ze sporym doświadczeniem. Jednak w całej Unii tak wysokie pensje to rzadkość. Od października pensja minimalna w UE będzie w Niemczech niższa tylko od tej obowiązującej w Luksemburgu (tam wynosi 2,2 tys. euro). Nasza pensja minimalna, która ma być zdecydowanie wyższa od 2023 r., wygląda przy tym dość blado.

W obliczu inflacji w Niemczech, która jest najwyższa od czterech dekad, taka podwyżka pensji minimalnej ma oczywiście bardzo wielu zwolenników. Ale…

Podwyżki pensji przecież nie hamują inflacji – działa to raczej w odwrotną stronę. Poza tym niemiecka gospodarka, choć potężna i rozpędzona, jednak nie jest bardzo innowacyjna i jest raczej oparta na wielkich, tradycyjnych firmach. Czy więc niemieckie firmy faktycznie udźwigną takie podwyżki? Na pewno dystans płacowy pomiędzy „starą” a „nową” Europą jeszcze bardziej się pogłębi.

I nie mamy tu na myśli tylko Polski, a przecież u nas pensje, jak mówi Jacek Sasin, mają być niebawem na niemieckim poziomie. Po zmianach pensja minimalna w Niemczech będzie sześć razy wyższa niż ta w Bułgarii! Wielkie firmy na pewno będą się zastanawiać, czy opłaca się inwestować w Niemczech, czy może jednak korzystniejsza będzie centralna część Europy.