Zasady opodatkowania usług reklamowych mogą stanowić problem, tym bardziej że zaszła pewna zmiana w przepisach. Wyjaśniamy, jak opodatkowane są usługi reklamowe, a także, czy w dalszym ciągu można uniknąć podwójnego opodatkowania.
Podatek od Google AdSense 2019
Przychody z usług reklamowych (na przykład Google Adsense) obciążone są podatkiem ryczałtowym. Przedmiotowy podatek wynosi 20% wartości usługi, który to przedsiębiorcy, dokonujący wypłat za usługi reklamowe, nieprzekraczających w roku podatkowych kwoty 2 milionów złotych, obowiązani są pobierać w momencie dokonania owych wypłat.
Można się od owego podatku (legalnie) uwolnić w całości, bądź w części. Swoistym ratunkiem dla usługobiorców są umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. W odniesieniu do niektórych państw pozwalają one na całkowite zniesienie obowiązku zapłaty podatku. W niektórych przypadkach owe umowy regulują jedynie inną, niższą stawkę podatku
CZYTAJ TEŻ: Faktura za zakupy w App Store. Czy po zakupie aplikacji od Apple mogę odliczyć VAT i wrzucić ją w koszty?
Czynnością, której należy dokonać, aby uniknąć (bądź obniżyć) podatek, jest przedstawienie stosownego certyfikatu, stanowiącego o miejscu rezydencji (innego niż Polska) oferującego usługi reklam, bądź kopii tego certyfikatu, gdy kwota należności nie przekracza 10 000 zł w skali roku podatkowego.
W takiej sytuacji przedsiębiorca, który korzysta z usługi reklamy, podatku nie zapłaci, albo zapłaci go w innej wysokości. Oprócz certyfikatu, od tego roku, kolejnym warunkiem, niezbędnym do zwolnienia z podatku, albo redukcji jego wysokości, jest dochowanie szeroko pojętej należytej staranności.
Reklama w internecie
Reklamy w internecie należą współcześnie do tych najbardziej efektywnych, a zarazem relatywnie niedrogich i pozwalających na wyjątkowo precyzyjne określenie kręgu potencjalnych odbiorców. Pomijając kwestie podatkowe, reklamy w internecie mogą powodować szereg kontrowersji.
Owe reklamy bardzo często ukazują, jak bardzo przerażające są algorytmy, mające na celu personalizację treści, przedstawianych użytkownikowi. Ponadto, w odniesieniu do reklam w internecie, mechanizmy kontroli ich treści, w zakresie tego, czy faktycznie powinny być prezentowane, są znacznie „luźniejsze”, niż w wypadku innych środków przekazu. Może to nawet skutkować wystąpieniem wątpliwości co do legalności pewnych treści, a nawet niemalże nakłaniać do popełniania przestępstw.