Przedsiębiorcy mogą odetchnąć z ulgą, bo e-fakturowanie jednak nie będzie obowiązkowe w tym roku
W piątek minister finansów Andrzej Domański ogłosił na konferencji prasowej, że rewolucyjna zmiana w funkcjonowaniu systemu podatkowego nie wejdzie jednak w życie. Chodzi o Krajowy System e-Faktur, który od 1 lipca stać się obowiązkowy dla przedsiębiorców, w tym także tych zagranicznych. Tak się jednak niestanie i jest to znakomita wiadomość dla wszystkich zainteresowanych stron.
Przesunięcie KSeF następuje nie dlatego, że resort finansów nagle postanowił odkręcić reformę przygotowywaną przez poprzedników. Powód jest bardzo prozaiczny i równocześnie bardzo wymowny. System informatyczny mający obsługiwać KSeF najzwyczajniej w świecie nie nadaje się do użytku. W jego kodzie wykryto krytyczne błędy. Jakby tego było mało, problemy dotyczą także funkcjonalności oraz wydajności całego oprogramowania. Jak tłumaczy minister Domański:
Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której polskie firmy nie mogą wystawiać faktur, w której stabilność obrotu gospodarczego jest zagrożona. Nie możemy dopuścić do paraliżu i bałaganu na kształt Polskiego Ładu.
Wbijanie szpileczki poprzednikom w tym konkretnym przypadku jest akurat całkiem uzasadnione. Chyba wszyscy pamiętamy chaos, który towarzyszył pierwszym miesiącom wdrażania tej konkretnej reformy podatkowej Zjednoczonej Prawicy. Nie ma się co oszukiwać: powtórka z rozrywki oznaczałaby prawdziwą katastrofę nie tylko dla przedsiębiorców i organów podatkowych, ale także dla informatyków muszących pospiesznie łatać nienadający się do użytku system.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Równocześnie warto przypomnieć, że jeszcze na początku tego tygodnia Ministerstwo Finansów zapewniało, że nie będzie odroczenia KSeF. Raptem kilka dni temu resort wydawał się zdeterminowany, by dopiąć reformę w terminie. Działo się tak pomimo krytycznych uwag przedsiębiorców, którzy wieszczyli podatkowy chaos. Wówczas domniemywano, że problem dotyczy kwestii czysto prawnych i funkcjonalnych. Nikomu nawet nie przychodziło do głowy przesunięcie KSeF z powodów technicznych.
Nie ma się co oszukiwać: przesunięcie KSeF było absolutnie konieczne, jeśli system nie nadaje się dzisiaj do użytku
Nagła zmiana stanowiska Ministerstwa Finansów powinna nam dać domyślenia. Skoro resort zmienia zdanie niemalże z dnia na dzień, to z jak poważnymi błędami musieliby się mierzyć podatnicy? Nie powinno więc dziwić, że Andrzej Domański zapowiedział rozpisanie przetargu na przeprowadzenie zewnętrznego audytu. Dopiero jego wynik miałby określić, kiedy KSeF wejdzie w życie. Minister przyznał jednak, że w 2024 r. to już nie nastąpi.
Teoretycznie przyszły rok wydaje się osiągalnym terminem, zwłaszcza jeśli trzymalibyśmy się daty 1 lipca. To dostatecznie dużo czasu na doprowadzenie oprogramowania do stanu funkcjonalności. Nie wydaje się jednak, by w tym momencie Ministerstwu Finansów zależało na pośpiechu. Należy jednak wspomnieć, że docelowo e-fakturowanie ma się stać obowiązkowe w całej Unii Europejskiej. Od 2024 r. państwa członkowskie mogą wprowadzić takie rozwiązanie. Polska miała więc być jednym z jego europejskich pionierów. Czas na naprawę systemu mamy w tym momencie do 2028 r.
Przesunięcie KSeF z powodu obiektywnego braku możliwości jego wdrożenia w terminie nie powinno być trudne do wytłumaczenia Komisji Europejskiej. Czy jednak Polska nie straci czegoś z powodu opóźnienia? Wdrożenie systemu ma ułatwić organom podatkowym walkę z procederem wystawiania fałszywych faktur oraz z karuzelami vatowskimi, a także przyspieszyć egzekucję skarbową. Nic dziwnego, że Andrzej Domański zapewnia dzisiaj:
KSeF jest potrzebny polskiej gospodarce i pragnę podkreślić: będzie wprowadzony.
Część ekspertów jest jednak sceptyczna co do jego spodziewanej skuteczności. Zwracają przy tym uwagę na szczególne obciążenie systemu na skalę niemalże niespotykaną w publicznych systemach informatycznych. KSeF będzie musiał obsłużyć nawet 100 milionów e-faktur dziennie. Trudno tę liczbę porównać nawet z pierwszymi dniami corocznego rozliczania PIT przez internet. Wszystko dlatego, że system ma objąć dosłownie wszystkich przedsiębiorców, wliczając w to także najmniejsze firmy. Właśnie dlatego jego stabilność i jakoś wykonania oprogramowania stanowią czynniki absolutnie kluczowe dla powodzenia całej operacji.