Tarcza antykryzysowa 4.0 to projekt ustawy, który ogranicza znacząco niektóre prawa pracowników. Warto jednak wspomnieć, że tarcza 4.0 to także rozszerzone świadczenie postojowe i dotacje na pracownika. I to bez konieczności obejmowania go przestojem czy obniżeniem czasu pracy.
Tarcza 4.0: rozszerzone świadczenie postojowe
Początkowo nowy projekt tarczy kojarzył się dość jasno. Tarcza 4.0 to urlopy, praca zdalna, ograniczenie wysokości odpraw i odszkodowań. Oprócz tego – kilka innych zmian niezbyt korzystnych z punktu widzenia pracowników. Warto jednak pamiętać, że tarcza 4.0 to również – jak się okazuje – świadczenie postojowe dla większego grona samozatrudnionych.
Obecnie, zgodnie z art. 15 zq ust. 1 tarczy antykryzysowej świadczenie postojowe przysługuje samozatrudnionym oraz osobom na umowach cywilnoprawnych, o ile nie podlegają oni ubezpieczeniu społecznemu z innego tytułu (czyli np. z tytułu umowy o pracę). Teraz jednak to kryterium ma zostać zniesione – w nowym projekcie usunięto ten warunek. Tym samym tarcza 4.0 rozszerza świadczenie postojowe także na osoby, które do tej pory nie miały możliwości wnioskować o tę pomoc mimo spadku przychodów.
Prawdopodobnie mimo tego, że przepisy dopiero mają zostać uchwalone (I czytanie projektu w Sejmie w środę 27 maja), osoby, które dopiero nabędą uprawnienie do otrzymania świadczenia postojowego, także będą mogły wnioskować o pomoc trzykrotnie.
Co jeszcze zmienia tarcza 4.0? Dofinansowanie pensji pracowników, zmiany podatkowe
Tarcza 4.0 to jednak nie tylko rozszerzone świadczenie postojowe. Przedsiębiorca będzie mógł też starać się o dotację na pracowników, którzy nie są objęci przestojem czy obniżeniem czasu pracy. Co jednak równie interesujące, projekt ustawy pozwala jednocześnie pracodawcom na obejmowanie pracowników przestojem czy obniżenie czasem pracy (i mniejszym wynagrodzeniem) nawet na rok (bez możliwości starania się o dofinansowanie). Istnieje zatem realna obawa, że wielu pracodawców skorzysta z tej opcji. Jeśli tak się stanie, to pracownicy będą musieli pogodzić się z obniżką wynagrodzenia nawet przez kilkanaście miesięcy.
Oprócz tego tarcza 4.0 wprowadza pewne zmiany podatkowe. Chodzi m.in. o ulgę na złe długi. Po wejściu ustawy w życie firma, która zanotowała straty w związku z epidemią koronawirusa, będzie mogła skorzystać z tej ulgi już po 30 dniach od terminu płatności. Dodatkowo przedsiębiorcy rozliczą w kosztach m.in. kary i odszkodowania płacone kontrahentom, zyskają też więcej czasu na raportowanie krajowych schematów podatkowych. Z kolei przedsiębiorcy, których firmy wpadły w kłopoty podczas epidemii, będą mogli liczyć na uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne. O uruchomieniu procedury będzie decydował przedsiębiorca.
Oczywiście zmiany wprowadzone w tarczy 4.0 można określić jako korzystne dla przedsiębiorców. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że nie obejmują wcale najważniejszych kwestii. Rządzący nie chcą z kolei na razie deklarować przedłużenia podstawowej pomocy dla przedsiębiorców (np. zwolnienia ze składek ZUS).