Sąd Okręgowy w Suwałkach zdecydował o „usunięciu” z umowy kredytu hipotecznego (udzielonego w złotówkach) WIBOR-u i marży. Na razie wyrok nie jest prawomocny, jednak już można mówić o pewnym zaskoczeniu. Co to oznacza dla pozostałych kredytobiorców?
„Usunięcie” WIBOR-u i marży z umowy kredytowej. Przełomowy wyrok?
Od jakiegoś czasu część „złotówkowiczów” (czyli osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w złotówkach) składa pozwy wobec umów kredytowych ze stawką WIBOR. Ma to służyć usunięciu WIBOR-u z umowy kredytowej (poprzez zakwestionowanie dopełnienia obowiązku informacyjnego na temat zasad tworzenia wskaźnika). Teraz okazuje się, jak donosi Business Insider, że Sąd Okręgowy w Suwałkach zdecydował właśnie o usunięciu WIBOR-u i marży z umowy kredytowej; kredytobiorca mógłby dzięki temu teoretycznie spłacać sam kapitał (i tym samym nie ponosić kosztów wynikających z zaciągnięcia kredytu). To prawdopodobnie pierwsze takie orzeczenie sądu w Polsce (lub przynajmniej jedno z pierwszych). Należy jednak podkreślić, że wyrok jest nieprawomocny – i nie wiadomo na ten moment, czy utrzyma się w apelacji. Zwłaszcza że, jak komentuje Tadeusz Białek, szef ZBP, spośród 55 prawomocnie zakończonych spraw w żadnej sąd nie potwierdził zarzutów dotyczących wskaźnika WIBOR. Jak dodaje,
Sądy oddalały takie zarzuty. Dlatego ten nieprawomocny wyrok sądu z Suwałk traktujemy jako wyjątek. Być może wyrok ten zostanie zmieniony w drugiej instancji
Co więcej, Białek wskazał również na to, że sądy rzadko uwzględniają w jakimkolwiek stopniu zarzuty kredytobiorców, ponieważ udzielanych jest coraz mniej zabezpieczeń w sprawach – odsetek udzielanych zabezpieczeń spadł z 10 do 6 proc.
Wyjątek od reguły czy zapowiedź nowej linii w orzecznictwie?
Szef ZBP twierdzi także, że w wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach nie doszukiwałby się zagrożenia dla linii orzeczniczej i nie traktowałby go jako punktu zwrotnego w sprawie sporów dotyczących wskaźnika WIBOR i kredytów na nim opartych. Białek komentuje również, że
Sędzia zupełnie nie uwzględnił, tak jak to czynią inni, uwag czy opinii wyrażonych przez organy właściwe dla funkcjonowania i nadzorowania wskaźników referencyjnych. Sąd cywilny nie może podważać ustaleń administracyjnych w tym zakresie, skoro np. udzielona była licencja administratorowi na publikację wskaźników. Sąd w tym wyroku wykracza poza swoje kompetencje, próbując podważać nadzór administracyjny nad wskaźnikiem
Czy jednak faktycznie prezes ZBP ma rację? To dopiero się okaże; na pewno można stwierdzić, że jeśli wyrok stałby się prawomocny, mógłby być wyraźnym sygnałem dla innych sądów rozpatrujących analogiczne sprawy. I, jak łatwo się domyślić – dla samych kredytobiorców. Jednocześnie jeden prawomocny wyrok odbiegający od dotychczasowego orzecznictwa nie musiałby oznaczać jeszcze, że sądy całkowicie zmienią zdanie na temat WIBOR-u. Wszystkim zainteresowanym stronom pozostaje zatem czekać na dalsze rozstrzygnięcia.